Kapitan Tomasz Cichocki, olsztynianin, wyruszył wczoraj (14.05) w kolejny, obliczony na co najmniej 10 miesięcy, rejs po oceanach świata. Tym razem chce opłynąć ziemski glob nietypową, bo pod wiatr, trasą ze wschodu na zachód, a na dodatek bez zawijania do portów. W pożegnaniu olsztynianina na sopockim molo uczestniczyło wielu ludzi. Byli wśród nich mieszkańcy Olsztyna, w tym prezydent Piotr Grzymowicz.
53-letni kapitan Tomasz Cichocki walczył o ten rejs od siedmiu lat. W końcu udało się. Popłynie pod polską banderą, na jachcie specjalnie wyprodukowanym na ten rejs w stoczni w Olecku, przy wsparciu polskich firm i samorządu Olsztyna. M.in. dlatego na burcie jednokadłubowego jachtu Delphi 40.3 znalazło się logo Olsztyna.
Wczoraj statek, na którym kpt. Cichocki popłynie w samotny rejs został ochrzczony. Potem żeglarz, wraz z trzyosobową załogą opuścił Sopot, kierując się na miejsce właściwego startu do samotniczego rejsu, które znajduje się w Brescie we Francji. Stamtąd już sam wyruszy we właściwy rejs w połowie lipca br.
Kapitan po starcie z Francji ruszy Oceanem Atlantyckim i przedostanie się na półkulę południową. Następnie popłynie na wschód - ominie Przylądek Dobrej Nadziei i wpłynie na Ocean Indyjski. Kolejnym ważnym punktem wyprawy będzie Przylądek Leeuwin - najbardziej wysunięta na południowy zachód część kontynentu australijskiego, po minięciu której przed kapitanem będzie największy i jeden z najbardziej niebezpiecznych na świecie akwenów - Ocean Spokojny. Do przylądka Horn kapitan Cichocki dopłynie po kilku miesiącach. Później obierze kurs na port startu - Brest.
Na przełomie 2005 i 2006 roku kpt. Cichocki dwukrotnie pokonał samotnie Atlantyk. Przepłynął wtedy 13 tys. mil morskich. Od tamtych rejsów wyprawa dookoła świata stała się jego marzeniem.
- Płynę, bo tęsknię za żywiołami oceanów. Chcę się sprawdzić na trasie, na którą porywają się nieliczni. Wierzę, że dołożę cegiełkę do promocji polskiego żeglarstwa w świecie. A także polskich firm, które mnie wspierają - powiedział kapitan dziennikarzowi MagazynWiatr.pl.
Dotychczas tylko jeden Polak opłynął świat samotnie i bez zawijania do portów trasą na wschód. Przed 30 laty dokonał tego kapitan Henryk Jaskuła. w 2007 roku kapitan Tomasz Lewandowski (ur. w Iławie) opłynął samotnie świat ze wschodu na zachód, rozpoczynając i kończąc rejs na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Godnym podkreślenia jest fakt, że kapitan Tomasz Cichocki, tak jak kapitan Henryk Jaskuła, popłynie na polskim jachcie, wyprodukowanym w polskiej stoczni, na podstawie polskiego projektu.
Z D J Ę C I A