Ostatnio sporo piszemy o lotniczym pogotowiu ratunkowym. Dzisiaj (26.04) tematem dnia było „wdrożenie” do olsztyńskiej bazy lotniczego pogotowia nowoczesnego śmigłowca Eurocopter i wycofanie przestarzałego Mi-2. Kilka dni temu pisaliśmy o tymczasowym lądowisku śmigłowców przy Uranii. Okazuje się, że tematów „lotniczych” w Olsztynie jest więcej, chociażby budowa lądowiska dla helikopterów na dachu Polikliniki MSWiA przy al. Wojska Polskiego.
- Sprawa nie jest nowa, ma ponad 2 lata - mówi Janusz Chełchowski, dyrektor Polikliniki MSWiA w Olsztynie. -
W tej chwili trwają prace projektowe i jeżeli znajdą się środki na realizację pomysłu, to lądowisko powinno być uruchomione na przełomie 2011 i 2012 roku.Pomysł zbudowania lądowiska na dachu Polikliniki należy do dyrektora Chełchowskiego.
-
Jestem z wykształcenia inżynierem budownictwa - przypomina dyrektor. -
Znam konstrukcję budynku Polikliniki i od początku byłem przekonany, że ta konstrukcja wytrzyma nie tylko ciężar śmigłowca, ale również dynamikę uderzenia podczas lądowania. Tę tezę pozytywnie zweryfikowali konstruktorzy budynku. Teraz mamy już wszystkie potrzebne do budowy lądowiska uzgodnienia, wszystkie pozwolenia, przygotowujemy projekt techniczny.
Lądowisko będzie w istocie wyniesioną na wysokość pięciu pięter platformą, ustawioną nad obecnym budynkiem Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Polikliniki. Z platformy będzie prowadziło wejście do stojącego obok wielopiętrowego budynku szpitalnego.
- Początkowo chcieliśmy organizować lądowisko bezpośrednio na dachu, ale ważna była tu też kwestia tzw. nalotów - wyjaśnia dyr. Chełchowski.
- Okazało się, że dach jest za niski dla bezpiecznego podchodzenia do lądowania. Dlatego powstała koncepcja platformy wyniesionej ponad dach SOR. Ta koncepcja jest korzystna również z tego względu, że nie blokuje możliwości późniejszej nadbudowy kolejnych pięter budynku.W tej chwili do zrealizowania pomysłu brakuje niewiele - ok. 1,5 mln zł.
- Szukam źródeł sfinansowania lądowiska, jestem blisko - stwierdza Janusz Chełchowski.
- Wcześniej na takie cele były spore pieniądze w Ministerstwie Zdrowia, ale ostatnio te środki zostały zablokowane. Szukam więc alternatywnych źródeł.Niewykluczone, że pieniądze na budowę olsztyńskiego lądowiska pochodzić będą z funduszy przeznaczonych na organizację Euro 2012. Z tego źródła finansowana jest budowa lądowiska na dachu Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie.
-
Ich pomysł zrodził się później niż mój, ale oni szybciej znaleźli pieniądze i szybciej rozpoczęli inwestycję - tłumaczy z nutką żalu w głosie dyrektor Chełchowski.
- Możliwe, że my też otrzymamy pieniądze z tego samego źródła.Po co Poliklinice lądowisko śmigłowców?
- Mnie osobiście lądowisko nie jest potrzebne, ale dla bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców miasta i regionu jest ono niezbędne - tłumaczy Janusz Chełchowski.
- W służbie zdrowia zawsze zabezpieczamy alternatywne źródła, alternatywne rozwiązania. W tej chwili jedynie szpital wojewódzki w Olsztynie ma lądowisko śmigłowców, nasze byłoby dla tego lądowiska alternatywnym miejscem lądowania śmigłowców i dyslokacji pacjentów. Bylibyśmy przygotowani na wypadek, gdyby w szpitalu wojewódzkim coś się stało, gdyby z różnych powodów nie byli tam w stanie przyjąć pacjenta. W takich wypadkach Poliklinika służyłaby jako alternatywne miejsce dla pacjentów.Czy i kiedy uda się zrealizować pomysł dyrektora Chełchowskiego, dowiemy się już niebawem, po rozmowach dyrektora w sprawie sfinansowania przedsięwzięcia zaplanowanych na następny tydzień.