Sześć placówek oświatowych w stolicy regionu przestało istnieć. Zainteresowanie nimi młodzieży i tak było dotychczas znikome - od lat nie był prowadzony w nich nabór.
Samorządowcy zdecydowali, że należy zlikwidować pięć liceów profilowanych oraz technikum nr 9.
- Procedurę można określić jako czyszczenie statutów i aktów założycielskich szkół, przy których działały placówki - wyjaśnia zastępca prezydenta Olsztyna, Małgorzata Bogdanowicz-Bartnikowska.
- Licea profilowane są w całym kraju systematycznie wygaszane. Myślę, że decyduje to, że w pierwszym wariancie reformy edukacji technika miały być trzyletnie. Wówczas licea profilowane zdawałyby egzamin.Likwidacja placówek, które w rzeczywistości i tak nie działają przebiegła bez przeszkód. Więcej wątpliwości było tymczasem przy likwidacji internatów i zastąpieniu ich bursami szkolnymi.
- W rzeczywistości internaty były nimi tylko z nazwy - mówi Bogdanowicz-Bartnikowska.
- I tak w każdej z placówek mieszkała młodzież z różnych szkół. Utrzymanie jednego miejsca w internacie to koszt 620 złotych. Miasto ma tymczasem możliwość pobrania opłaty do 127 złotych. My proponujemy 90 złotych.I właśnie ta kwota wzbudziła wątpliwości opozycji.
- Jesteśmy chyba jedynym miastem, w którym likwidujemy wszystkie internaty - mówił radny Czesław Małkowski z Demokratycznego Olsztyna.
- Opłaty to spore obciążenie dla najbiedniejszej młodzieży. Mimo odpowiednich zapisów, nie spodziewam się, że dyrektorzy będą często korzystali z możliwości zwolnień z opłat.W związku z wysokością opłat, przeciwko likwidacji internatów głosowali działacze Prawa i Sprawiedliwości, a od głosu wstrzymali się należący do Demokratycznego Olsztyna. Większość zdecydowała jednak o powołaniu na terenie Olsztyna czterech burs (m.in. przy „Budowlance”, „Elektroniku” i „Ekonomiku”).
Zmiany nastąpiły także w odpłatnościach za przedszkola. Dotychczas jeśli maluch zostawał w placówce ponad pięć bezpłatnych godzin, rodzice płacili 170 złotych plus wyżywienie. Od września opłata będzie obliczana w zależności od liczby ponadprogramowych godzin spędzonych w przedszkolu. Stawka za godzinę - trzy złote. Opłata za niewykorzystane godziny, np. Ze względu na chorobę dziecka, będzie zwracana.
W 25 miejskich przedszkolach Olsztyna są niemal 3 tys. miejsc. Drugie tyle w 30 placówkach niepublicznych oraz 500 miejsc w oddziałach przedszkolnych w podstawówkach.
Z D J Ę C I A
G A L E R I A :