(fot. archiwum)
Szczypiorniści Warmii Olsztyn rozgromili GSPR Gorzów Wielkopolski 42:30. W przedostatniej kolejce PGNiG Superligi większą różnicą bramek wygrali tylko obrońcy mistrzowskiego tytułu z Kielc.
Cel postawiony w tym tygodniu przed olsztyńską drużyną był jasny i wyraźny. Podopieczni Zbigniewa Tłuczyńskiego mieli wygrać dwa ostatnie spotkania rundy zasadniczej. Wczoraj (26.03) wykonali pierwszy krok ku jego realizacji.
Pomimo że olsztynianie pojechali do Gorzowa na mecz z outsiderem, pewni ostatecznego sukcesu być nie mogli. Zespół GSPR jest, co prawda najsłabszą drużyną w tym sezonie, ale cztery zwycięstwa na koncie pokazują, że gorzowianie mogą zepsuć plany każdej drużynie. Dobra postawa olsztynianin tym razem nie pozwoliła gospodarzom osiągnąć sensacyjnego wyniku.
Bardzo dobre zawody rozegrał skrzydłowy Warmii Paweł Ćwikliński. Niespełna 26-letni zawodnik trafił do bramki rywali aż dziewięć razy. Koledze z zespołu pozazdrościli inni szczypiorniści. Siedem punktów rzucił Sebastian Rumniak, sześć Mateusz Jankowski.
Dzięki wygranej w Gorzowie olsztynianie są już niemal pewni zajęcia piątej lokaty po rundzie zasadniczej. Zawodnicy trenera Tłuczyńskiego walczą nadal o czwarte miejsce. Po wygranej Stali Mielec nad Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski szanse na końcowy sukces bardzo zmalały. Olsztynianie mają, co prawda tyle samo punktów, co czwarta Stal, jednak w ostatniej kolejce zespół z Mielca zagra u siebie z outsiderem. Wynik tego pojedynku nie jest trudny do przewidzenia. Mielczanie zdobywając dwa punkty utrzymają czwarte miejsce w tabeli. Oznacza to, że w ćwierćfinałach to Stal będzie gospodarzem ewentualnego trzeciego meczu. A o półfinał prawdopodobnie walczyć będzie właśnie z Warmią.
W ostatniej kolejce olsztynianie zagrają z Nielbą Wągrowiec.