Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
02:51 22 lutego 2025 Imieniny: Małgorzaty, Marty
YouTube
Facebook

szukaj

Newsroom24 Sprawy społeczne
Marek Książek | 2011-03-25 13:33 | Rozmiar tekstu: A A A
Pomnik w dawnym Hohenbruch

Tam zginął Seweryn Pieniężny

Olsztyn24
Ziemowit Pieniężny odsłania obelisk (Fot. Marek Książek) | Więcej zdjęć »

Dawny Hohenbruch to dzisiejsze okolice Gromowa w Obwodzie Kaliningradzkim. W miejscu, gdzie został zamordowany Seweryn Pieniężny-junior oraz inni polscy więźniowie, poświęcono pomnik, który wcześniej stanął ku ich czci.

Gdy w czwartek (24.03) delegacje z kwiatami dojechały na skraj olchowego lasu w okolicy Gromowa, wiał zimny, porywisty wiatr. W miejscu, gdzie stoi biały betonowy krzyż oraz obelisk poświęcony pomordowanym, o śmierci Polaków do niedawna przypomniał drewniany krzyż. Pomysł upamiętnienia pamięci poległych 71 lat temu w trwalszej postaci - jak mówi Wacław Hojszyk z Centrum Badań Wschodnich przy OBN - przebijał się z trudem od lat, ale w końcu Związek Żołnierzy Wojska Polskiego doprowadził sprawę do finału.

Powstał obelisk autorstwa olsztyńskiego plastyka Janusza Wierzyńskiego. Z jednej strony napis po rosyjsku, z drugiej po polsku głosi, że „24 lutego 1940 r. w obozie zabici zostali: Seweryn Pieniężny redaktor „Gazety Olsztyńskiej”. Działacze Polscy: Wojciech Gałęziowski, Jan Maza, Leon Włodarczak”. W podpisie: Rząd RP i Rząd Obwodu Kaliningradzkiego.

Historia tego obozu - jak podkreślił podczas uroczystości dr Jan Chłosta - jest już w Polsce opisana, a w rosyjskiej enklawie dopiero się przebija, także dzięki zamieszkałej tam Polonii. Położony ok. 100 km od dawnego Królewca (Königsberg), niedaleko Mierzei Kurońskiej obóz miał status policyjnego, skąd zabierano więźniów do obozów pracy lub koncentracyjnych. Na ok. 2 ha bagnistego terenu stały początkowo tylko dwa baraki, zajmowane przed wojną przez młodzież odbywającą roczną, obowiązkową pracę.
R E K L A M A
W 1939 roku hitlerowcy więzili tam już „inaczej myślących” Polaków, Żydów, ale także niemieckich przeciwników nazizmu, głównie z Prus Wschodnich. Po wybuchu wojny trafili tam członkowie Związku Polaków w Niemczech, a także nauczyciele szkół polskich, w tym Ryszard Knosała i dr Władysław Gębik. Tam też został uwięziony Seweryn Pieniężny-junior, aresztowany 1 września 1939 roku i najpierw trzymany w areszcie domowym, a potem w siedzibie gestapo przy obecnej ul. Emilii Plater. Na początku w Hohenbruch przebywało ok. tysiąca więźniów. Byli zmuszani do karczowania lasu, kopania piachu, osuszania bagien, strażnicy bili ich i poniżali.

24 lutego 1940 roku, pod pretekstem rzekomej ucieczki jednego z więźniów, komendant obozu Pust wyznaczył najpierw dziesięciu więźniów do rozstrzelania, potem zmniejszył tę liczbę do połowy, w której znaleźli się wyróżniający się Polacy: Seweryn Pieniężny, Jan Maza, nauczyciel z Unieszewa, Leon Włodarczak, kierownik spółdzielni „Rolnik” z Olsztyna oraz krawiec Wojciech Gałęziowski. Wszyscy zostali pobici przez pijanego komendanta, potem gnani w samej bieliźnie po mrozie, wreszcie rozstrzelani i wrzuceni do grobów, które sami sobie wykopali. Podobno Pieniężny krzyknął przed śmiercią „Jeszcze Polska nie zginęła”. Na drugi dzień miał obchodzić 50. urodziny. Po wojnie prochy zamordowanych przewieziono do Olsztyna i pochowano na cmentarzu komunalnym.

W sumie - jak liczy Jan Chłosta - w trakcie istnienia obozu w Hohenbruch zginęło tam ok. 200 więźniów, w tym Polacy, Rosjanie, Żydzi, ale także postępowi Niemcy. Nic zatem dziwnego, że uroczystość poświęcenia pomnika odbyła się przy udziale przedstawicieli tych narodów. Obelisk miał być odsłonięty w maju zeszłego roku, ale odłożono uroczystość ze względu na katastrofę smoleńską. Jak mówi płk. Romuald Jóżwiak, prezes olsztyńskiego oddziału Związku Żołnierzy WP, Rosjanie przychylnie potraktowali projekt postawienia pomnika, choć długo trwała procedura po stronie polskiej. W odległości ok. 200 metrów od polskiego pomnika stanął obelisk upamiętniający niefortunne lądowanie ze spadochronami ( w styczniu 1945 roku) trzyosobowej radzieckiej grupy dywersyjnej Dżek.

Uroczystość poświęcenia pomnika odbyła się z udziałem Marka Gołkowskiego, konsula generalnego RP w Kaliningradzie, przedstawicieli wojewody warmińsko-mazurskiego i marszałka województwa, „Gazety Olsztyńskiej”, Ośrodka Badań Naukowych i Związku Żołnierzy WP, którzy - podobnie jak dziennikarze - pojechali do Gromowa autokarem, którego podróż sfinansował marszałek Jacek Protas (tak jak i obiad w pobliskiej restauracji). Ze strony rosyjskiej przemawiała Ałła Iwanowa, szefowa agencji ds. kontaktów międzynarodowych rządu Obwodu Kaliningradzkiego oraz Aleksander Gwozdienko - szef rejonu sławskiego. Wystąpił też konsul niemiecki oraz rabin gminy żydowskiej. Potem duchowni poświęcili obelisk, zaś delegacje złożyły wiązanki kwiatów.

Symbolicznym uczestnikiem uroczystości był 60-letni Ziemowit Pieniężny, stryjeczny wnuk Seweryna Pieniężnego-seniora (wnuk jego brata Władysława, też redaktora „Gazety Olsztyńskiej”). Zapytaliśmy go potem o wrażenia.

- Muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, bo nie sądziłem, że uroczystość będzie miała tak oficjalny charakter. W tym miejscu byłem pierwszy raz, aczkolwiek znam jego historię, ponieważ od kilku lat nasi przyjaciele ze Związku Żołnierzy WP informowali nas o sprawach związanych z pomnikiem.

- Czuje się pan depozytariuszem tradycji rodu Pieniężnych?

- Oczywiście. Z dwóch powodów: po pierwsze dlatego, że wywodzę się z rodziny Pieniężnych i związki z Olsztynem są bardzo mocne, a po drugie - niestety, jestem ostatnim przedstawicielem rodu w linii męskiej. Seweryn miał dwie córki, z których jedna ma syna, ale o nazwisku Bojarski i na dodatek nie utrzymujemy ze sobą kontaktu. W ogóle ta rodzina rozjechała się po świecie, więc w kraju tradycję Pieniężnych podtrzymuje obecnie moja rodzina, czyli ja, moja żona Barbara i moje dzieci. Nazwisko Pieniężnych zobowiązuje.

- Dzięki nazwisku był pan konsulem RP w Kolonii?

- Można się doszukiwać źródeł w tym, że w mojej rodzinie byli już dyplomaci, ale ja byłem konsulem handlowym, choć także attache handlowym. Żeby było ciekawej, właśnie w Niemczech. Rok temu wróciliśmy do Warszawy, gdzie obecnie prowadzę działalność gospodarczą. Nie jest jednak wykluczone, że znów wyjadę na placówkę.

Z D J Ę C I A
REKLAMA W OLSZTYN24ico
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Podobne artykuły
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
R E K L A M A
Banner F
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.