Pięćdziesiąt jeden wilków i osiem rysiów co najmniej tyle drapieżników żyje w Puszczy Piskiej i Lasach Napiwodzko-Ramuckich. To wynik inwentaryzacji, która 15 lutego odbyła się w tych dwóch kompleksach leśnych.
Przypomnijmy, inwentaryzacja, która odbyła się 15 lutego na terenie Puszczy Piskiej i Lasów Napiwodzko-Ramuckich była wydarzeniem bezprecedensowym. Jednego dnia ponad stu leśników liczyło i opisywało tropy wilków i rysi. Wielkie liczenie objęło 200 tys. hektarów lasu. Akcja była wspólnym przedsięwzięciem leśników i ekologów. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie od kilku lat ma bowiem podpisane porozumienie z organizacją WWF Polska. Dotyczy ono projektu „Duże drapieżniki w Polsce”, którego głównym celem jest ponowne zasiedlenie polskich lasów rysiami i wilkami (w naszym regionie chodzi przede wszystkim o rysie, inwentaryzacja potwierdziła, że wilki coraz liczniej zamieszkują nasze lasy).
Liczebność bardzo przyzwoita- W tej części Polski, a podejrzewam, że w całej Polsce w ogóle, tak dużej inwentaryzacji jeszcze nie było - mówi Stefan Jakimiuk z ekologicznej organizacji WWF Polska.
- Jesteśmy zadowoleni z tego doświadczenia. Wyniki inwentaryzacji traktujemy jako punkt wyjścia. Być może już w przyszłym roku konieczna będzie powtórka inwentaryzacji, by mieć materiał do porównań.
Adam Gełdon, leśniczy z Nadleśnictwa Spychowo, który specjalizuje się w badaniu wilczych populacji jest także zadowolony z efektów inwentaryzacji.
-
Stwierdziliśmy obecność na terenie Puszczy Piskiej i Lasów Napiwodzko-Ramuckich co najmniej 51 wilków. To bardzo przyzwoita liczebność - uważa Adam Gełdon.
I ekolodzy, i leśnicy uważają, że rysi na terenie objętym inwentaryzacją jest więcej niż wskazywałyby na to jej wyniki. Ryś jest zwierzęciem, które nie przemieszcza się po lesie z taką intensywnością, jak wilk. A inwentaryzacja, która odbyła się w połowie lutego polegała na liczeniu tropów zwierząt.
Ryś Stefan MariaW styczniu zeszłego roku ekolodzy i leśnicy wypuścili na wolność rysia o podwójnym imieniu Stefan Maria. Zwierzę dorastało w specjalnej wolierze usytuowanej na terenie Nadleśnictwa Spychowo. Jego rodzicami są urodzone w niewoli rysie, które ekolodzy z WWF Polska sprowadzili z Białorusi. Woliera wyposażona jest w specjalne drzwiczki - na tyle małe, by nie przeszły przez nie dorosłe rysie, a na tyle duże, by swobodnie mógł z nich korzystać mały ryś. Zwierzę w ten sposób przyzwyczaja się do życia na wolności, a jednocześnie może w każdej chwili wrócić do rodziców. Kiedy ryś Stefan Maria był już przygotowany do dorosłego życia, drzwiczki do woliery zostały zamknięte. Wychowany przez urodzonych w niewoli rodziców ryś cieszy się teraz wolnością.
Z D J Ę C I A