Ujawnienie (w tym przez nas) kandydatury Kamila Musielaka na wicewojewodę warmińsko-mazurskiego z ramienia PO wywołało spore poruszenie, przede wszystkim w kręgach Platformy.
-
Czym się zasłużył ten młody człowiek, że chce mu się powierzyć tak poważną funkcję - padają pytania. Przypomnijmy, że Musielak ma niecałe 30 lat, pracuje obecnie jako informatyk w olsztyńskim ratuszu, a wcześniej był sekretarzem PO.
Sam kandydat przyznaje, że propozycja wypłynęła z „kręgów rządowych”. Mówi się, że ma dobre notowania u samego Donalda Tuska, któremu robił kampanię, gdy ten startował jeszcze na szefa Unii Wolności (przegrał z prof. Geremkiem).
-
Ta kandydatura wzbudza poruszenie, ale i kontrowersje - powiedział nam jeden z czołowych działaczy PO (chce pozostać anonimowy). Jego zdaniem najlepszym wicewojewodą byłby Sławomir Matczak.
Matczak cieszy się uznaniem średniego pokolenia „platformersów”; krótko był nawet szefem regionalnym PO po zawirowaniach w regionie. Był prokuratorem, obecnie jest radcą prawnym i szefem Rady Nadzorczej w MPEC.