Po spotkaniu (było 10 marca w Olsztyńskim Centrum Organizacji Pozarządowych), zorganizowanym z inicjatywy dr Ewy Rumińskiej, prezes przyrodniczej Fundacji Albatros, na temat monitorowania dóbr natury, napisałam o obrońcach Dymerskich Łąk. Po publikacji tekstu na Olsztyn24 kontakt ze mną nawiązała Halina Messerchmidt ze Szczepankowa, uczestniczka wspomnianego spotkania w Olsztynie.
Najpierw przypomnienie: Dymerskie Łąki (w miejscu Jeziora Dymerskiego, które zostało osuszone w wyniku wykopania Kanału Dymerskiego w 1876 r.), to użytek ekologiczny położony na pograniczu gmin Biskupiec Reszelski i Dźwierzuty, pomiędzy miejscowościami: Dymer, Labuszewo i Dymerska Łąka (w gm. Biskupiec) oraz Popowa Wola i Rutkowo (w gm. Dźwierzuty). Obszar ten wynosi ok. 300 ha. Środkiem rozległych trzcinowisk biegnie Kanał Dymerski. Fragmenty łąk nadal wykorzystywane są rolniczo jako pastwiska lub łąki kośne. Dymerskie Łąki tworzą olbrzymie uroczysko wśród pól, z dwóch stron sąsiadujące z niedużą ścianą lasów. Są bardzo cenne - dla świata przyrody i ludzi, którzy żyją w tym otoczeniu lub chcą odwiedzać takie uroczyska.
Teraz o obrońcach takich miejsc. Są ekologami, pasjonatami, ludźmi, którym zależy na ich małej ojczyźnie, chcą tu żyć i pracować. Sytuacje zagrożeń dla środowiska spowodowały, że zainteresowali się prawem i zorganizowali w grupy stowarzyszeniowe. I tak o piękno krajobrazu apelują: Koło Ligi Ochrony Przyrody Żuraw, Stowarzyszenie Przystanek Rasząg, Stowarzyszenie Okoń z Julianowa, Stowarzyszenie Piękne Dąbrowy z Trelkowa, Sołectwo Labuszewo oraz niezrzeszeni mieszkańcy gminy i letnicy.
Halina Messerschmit jest jedną z aktywnych działaczy na rzecz ochrony mazurskiego piękna. Mówi, że na prośby Ligi Ochrony Przyrody z jej udziałem pozyskano ekspertyzy oceniające stan aktualny środowiska naturalnego oraz raport o zagrożeniach. Pisma w sprawie słano do wszystkich urzędów odpowiadających za środowisko - posłów, NIK-u, prokuratury. Skutek był różny - ogólnie, jak twierdzi Halina Messerchmidt dominowało niezadowolenie adresatów, że kieruje się do nich żądania pomocy i jak dodaje: Wygrywamy dopiero w sądach! Np. w sprawie biogazowni w Labuszewie.
Podczas spotkania zorganizowanego w Olsztynie Halina Messerchmidt stawiała tezę takiej oto przyszłości (gdy odpowiedzialnym instytucjom zabraknie sił do interwencji):
- Jeśli dojdzie do inwestycji, które jak wiemy zaszkodzą środowisku (np. kopalnia, wysypisko), to na pewno zostanie zniszczony główny zbiornik wód podziemnych 213 Olsztyn - z którego piją wodę mieszkańcy powiatu Szczytno, Olsztyn, Dobre Miasto. Zniknie też Dymerska Łąka, Bagna Gisiel, jezioro Szczepankowo i Buczek - obniży się rzeka Dymer. Może wystąpi lej depresyjny. Transport niszczy drogi. Szczególnie zostanie zagrożone zdrowie mieszkańców Julianowa, Sąpłat, Ruska. Powyższe stwierdzenia są zbudowane na podstawie ekspertyz, które za własne pieniądze uzyskali przyrodnicy, by bronić swego otoczenia.
W 2008 roku gazeta Kurek Mazurski obszernie opisywała spotkanie z samorządowcami, na którym Halina Messerschmidt akcentowała niebezpieczeństwo związane z planowanym uruchomieniem blisko tej miejscowości największej w województwie żwirowni. Według niej, inwestycja może zagrozić znajdującemu się pod Dźwierzutami wielkiemu zbiornikowi wód. -
Mam nadzieję, że państwo do tego nie dopuścicie. Będziecie mogli wtedy wpisać sobie do życiorysu, że uratowaliście wodę pitną dla naszego województwa - zwróciła się do obecnych na sali samorządowców.
Prezes Pięknych Dąbrów Tadeusz Sudak ostrzegał wtedy przed skutkami uruchomienia bioelektrowni-giganta. Ówcześni wójtowie Sławomir Wojciechowski i Tadeusz Frączek oraz starosta Jarosław Matłach podzielali jego argumenty.
Zbyt mało wiem w tej sprawie, by zabrać głos szerzej, ale czuję, że temat jest ciekawy i ważny, dlatego piszę, by polecić go innym, a przede wszystkim bardziej kompetentnym w sprawie. Zadbajmy o mazurski krajobraz, do którego należą również Dymerskie Łąki, Szczepankowo czy Piękne Dąbrowy z Trelkowa. Ekolodzy to nie wariaci - z nimi da się rozmawiać.
Polecam ten temat osobom zainteresowanym środowiskiem bez eksploatacji go w celach doraźnych, na co zwracają uwagę wyżej wymienieni.
Z D J Ę C I A