Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Impreza zadebiutowała przed rokiem, ściągając bardzo wielu wystawców. Tegoroczna dwudniowa impreza (5-6.03) była bardzo skromna. Tylko kilka stoisk, ale organizatorzy dwoili się i troili, by przyciągnęła klientów.

Wystawiły się tylko dwa salony ślubne. Jednak zaproponowane pokazy przekonały, że skromna oferta na manekinach to nie wszystko. Modelki w dość dobrej inscenizacji i w nienajgorszym stylu prezentowały bardzo ciekawe kreacje ślubne, weselne oraz bieliznę.

Dwa stoiska z dekoracjami weselnymi, zaproszeniami i różnymi drobiazgami przydatnymi w dzień weselny. Do tego jedno stoisko florystyczne i z tortami dopełniało całości. Nie za dużo to jak na taka imprezę. Może termin dla wystawców nie najlepszy, bo koniec karnawału. Sąsiedztwo 8 marca nie sprzyjało też zainteresowaniu chętnych do pokazania swych strojów i usług.

Zainteresowani kandydaci do małżeństwa oraz zwykli gapie mieli jednak co oglądać. Poza pokazami typowo ślubno-weselnymi były też prezentacje artystyczne baletnic. Nie zabrakło konkursów z atrakcyjnymi nagrodami. Można było wygrać rozmaite drobiazgi i przydatne usługi, a w konkursie par wypożyczenie pięknej sukni ślubnej gratis oraz super weekend w hotelu w Starych Jabłonkach. Ile osób skorzystało z możliwości zorientowania się w trendach i cenach, trudno ocenić. Z pewnością ci, co pokusili się o wyjście w weekend do Galerii Centrum Alfa, nie żałują.

- Narzeczeni często zapominają o zaproszeniach i wpadają na ostatnią chwilę - mówi pani ze stoiska z drobiazgami weselnymi. - A przecież to jedna z pierwszych rzeczy, które należy załatwiać. Co najmniej trzy miesiące przed planowanym ślubem powinno wysłać się zaproszenia.

Zaskakujące, ale gotowe blankiety zaproszeń bywają niejednokrotnie droższe od tych zamawianych do wykonania. Po prostu w gotowych, firmowych, płaci się za markę. Jednak te tańsze, wymyślane indywidualnie, zaczynają przyciągać coraz więcej chętnych.