(fot. archiwum)
Siatkarze Indykpolu AZS-u Olsztyn przegrali 2:3 z Pamapolem Wieluń. To szósta w tym sezonie porażka olsztynian po tie-breaku.
Sobotni (26.002) pojedynek w Wieluniu był ostatnią szansą AZS-u na odbicie się od dna ligowej tabeli. Komplet punktów przywieziony do Olsztyna pozwoliłby walczyć o dziewiąte miejsce. To dawałoby teoretycznie łatwiejszego rywala w decydującej walce o utrzymanie. Niestety, podopieczni Gheorghe’a Cretu szanse zaprzepaścili, choć początek meczu wcale na to nie wskazywał.
Olsztynianie zaraz po pierwszej przerwie technicznej wzięli się za budowanie bezpiecznej przewagi. Po kilku minutach doprowadzili do stanu 16:12. Różnicę udało się utrzymać do końca seta. AZS wygrał go do 22. W drugiej partii było podobnie. Tu jednak prym wiedli gospodarze. Ten set także zakończył się wynikiem 25:22, tyle że na korzyść wielunian.
W trzeciej partii gospodarze poszli za ciosem. Pod koniec seta olsztynianie mieli swoje przysłowiowe pięć minut, ale ostatecznie do 23 wygrali zawodnicy Pamapolu. Czwarty set był bardziej wyrównany niż poprzednie. Do czasu, bo po drugiej przerwie technicznej inicjatywę przejęli goście. Kilka składnych akcji pozwoliło olsztynianom wygrać do 19.
W tie-breaku zawodnicy obu zespołów zafundowali widzom nie lada emocje. Wyrównana gra, kilka piłek meczowych po obu stronach i ostateczne zwycięstwo gospodarzy 21:19. Dzięki zdobytym dziś punktom w kolejnej rundzie trafią oni na teoretycznie łatwiejszego rywala.
A olsztynianie? O ligowy byt będą musieli walczyć z najlepszym zespołem drugiej fazy w grupie spadkowej. Kto to będzie? Na chwilę obecną to jedyna niewiadoma. Na kolejkę przed końcem drugiej rundy dwa oczka przewagi nad Jastrzębskim Węglem ma Fart Kielce. W tym sezonie olsztynianie rozegrali z obiema drużynami łącznie siedem spotkań. Wygrali... jedno, przed dwoma tygodniami w Kielcach.
Powyższą statystykę AZS może poprawić za tydzień w Olsztynie. W Uranii zawodnicy Gheorghe’a Cretu podejmą zespół z Kielc. Jeśli przegrają ich rywalem w kolejnej rundzie będzie na pewno ekipa... Farta. Gdyby mecz zakończył się jednak zwycięstwem gospodarzy, wtedy wszystko zależałoby od wyniku spotkania Jastrzębskiego Węgla i Pamapolu Wieluń.
Ktokolwiek nie byłby rywalem AZS-u w decydującej walce o utrzymanie w PlusLidze, rozpocznie się ona 12 marca na terenie rywala. Toczyć się będzie do trzech zwycięstw. Lepszy zapewni sobie utrzymanie. Słabszy będzie walczył dalej, z przegranym z drugiej pary. Zwycięzca tego pojedynku zagra z drugim zespołem I ligi. Przegrany pożegna się z PlusLigą.