Do końca lutego olsztyński ZGOK uzupełni wymaganą dokumentację, dotyczącą budowy Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów. Prawdopodobne podpisanie umowy na finansowanie „śmieciowego” projektu na początku II kwartału.
Jak informują władze spółki - projekt jest już po drugiej ocenie formalnej. Niezbędne są jednak poprawki do wniosku.
-
Najważniejsza dla nas jest tzw. umowa wykonawcza - tłumaczy prezes Zakładu Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Olsztynie, Ryszard Szymański.
- Beneficjent powinien podpisać ją z każdą z 37 gmin, które uczestniczą w projekcie. To jest wypełnienie tzw. pomocy publicznej, czyli wszystkie pieniądze, które będą przekazywane przez zaangażowane samorządy i KE, będą wykorzystane przy inwestycji. Projekt nie ma wykazywać zysku ma być utrzymywany z opłat za odpady. Jeśli wykaże stratę, dopłacą do niego gminy.Termin podpisania umowy na dofinansowanie projektu był wyznaczony na 1 marca. Został jednak przesunięty do końca kwietnia ze względu na wizytę działaczy JASPERS. To organizacja, której celem jest usprawnienie przygotowania projektów, które ubiegają się o unijne dofinansowanie.
- Przedstawiciele grupy JASPERS również wydają opinię - uzupełnia prezes Szymański.
- Ich pozytywna ocena znacznie przyspiesza wydanie pozytywnej decyzji Komisji Europejskiej o dofinansowaniu zadania. Władze spółki zapowiadają, że termin podpisania umowy na dofinansowanie projektu z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie będą starały się jak najbardziej skrócić.
Gmina Olsztyn przed kilkoma dniami zdecydowała - zgodnie z harmonogramem - o wykupieniu kolejnych niemal siedmiu tys. udziałów za ok. 3,5 mln złotych. Proporcjonalnie udziały w ZGOK-u wykupi pozostałych 36 samorządów, które biorą udział w projekcie związanym z budową Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów.
Oprócz powstania zakładu w Tracku, powstaną stacje przeładunkowe oraz zrekultywowanych zostanie osiem wysypisk, w tym dwa w powiecie olsztyńskim: w Łęgajnach i Dywitach. Projekt ma być zrealizowany do 2014 roku. Jego początkowy koszt szacowano na niemal 520 mln zł. W czerwcu minionego roku zdecydowano jednak, że zamiast spalarni odpadów wybudowana zostanie fabryka stabilatu, na inwestycje będzie trzeba wydać o 200 mln zł mniej.