Olsztyński MOPS kolejny raz chce dać wędkę zamiast ryby. Socjalni pracownicy z Olsztyna będą kontynuować projekt „Nowy Horyzont”, który współfinansuje Unia Europejska.
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej rozpoczął działania w 2008 roku. Celem projektu jest takie pokierowanie klientów instytucji, aby uniknąć wykluczenia ich ze społeczeństwa, a docelowo, aby zaczęli funkcjonować samodzielnie.
- Najlepiej byłoby, żeby wszystkie osoby, które trafią do projektu, wyszły z pomocy społecznej - mówi szefowa olsztyńskiego MOPS, Elżbieta Bronakowska.
- Wiadomo jednak, że to mało realne. Cieszymy się jednak, że np. w poprzednim roku spośród ok. 600 osób, udało się to niemal 500 usamodzielniło się. Poza tym przy okazji realizacji tego projektu możemy pewne rodziny wspierać, i nawet jeśli one zostaną one w systemie, to będą inaczej funkcjonować.Taka szansa jest dzięki podniesieniu kwalifikacji tych osób, zdobyciu wykształcenia, pomocy w wychowaniu dzieci. Poza tym dzięki udziale w projekcie, uczestnicy uczą się samodyscypliny: muszą o określonej porze stawiać się na szkoleniach, warsztatach.
- Organizowane są też spotkania wyjazdowe - dodaje dyrektor Bronakowska.
- Wówczas rodziny albo samotne matki są obserwowane przez psychologów, którzy wskazują im np. uchybienia w wychowaniu albo sposobie zajmowania się dziećmi. Słyszymy od naszych podopiecznych, że nie były nauczone w rodzinie właściwego zajmowania się dziećmi i dlatego popełniają błędy.W tym roku szansę na udział w projekcie ma 521 osób.
- Każda rodzina, która wyjdzie z pomocy społecznej, to ogromny sukces zarówno dla nas, jak i dla niej - przekonuje szefowa olsztyńskiego MOPS-u.
- Przyznają to ci, którzy korzystali z naszych usług, a stali się samodzielni.Koszt realizacji projektu w 2011 roku to ponad 1,6 mln zł. MOPS zapłaci niemal 174,5 tys. zł, reszta to wsparcie unijne.