Przepływająca przez Biskupiec rzeka Dymer wylała. Pod wodą znalazł się m.in. park, ogródki działkowe i kilkadziesiąt garaży, położonych w pobliżu koryta rzeki. O powodzi jednak mówić nie można - twierdzi sztab kryzysowy.
Przyczyną wysokiego stanu wody na rzece jest zator lodowy u jej ujścia do jeziora Kraksy. Z zatorem od wczoraj walczą strażacy z PSP. Jak na razie bez większych sukcesów, bo poziom wody nadal się podnosi. Na szczęście woda nie zagraża budynkom mieszkalnym.
By zapobiec zalaniu większej części miasta, sztab kryzysowy zdecydował o skierowaniu wody na położony pod Biskupcem polder.
Z D J Ę C I A