Nie ma konsultacji - niedobrze. Są - jeszcze gorzej. Po raz kolejny przekonują się o tym władze Olsztyna. Tym razem wniosek taki wypływa ze skutków pierwszego spotkania konsultacyjnego w sprawie rewitalizacji Parku Podzamcze.
Podczas zorganizowanego niespełna tydzień temu (10.02) w Wojewódzkim Domu Rzemiosła w Olsztynie spotkania konsultacyjnego w sprawie modernizacji Parku Podzamcze, autorzy wstępnej koncepcji zagospodarowania tego niewątpliwie zaniedbanego fragmentu Olsztyna zasygnalizowali, że być może trzeba będzie wyciąć kępy krzaków i kilka drzew w rejonie XIX-wiecznych mostów kolejowych nad Łyną. Pozwoliłoby to nie tylko na „odsłonięcie” praktycznie niewidocznego latem zabytku, ale też na wybudowanie wzdłuż Łyny ścieżek spacerowych na wzór tych, które przed wojną łączyły Stare Miasto z Jakubowem.
No i zaczęło się. W gazetach pojawiły się wypowiedzi kilku osób, że do wycinki drzew nie dopuszczą, a jak będzie trzeba, to przywiążą się do nich łańcuchami. Padła też kuriozalna propozycja, by turyści, którzy chcą obejrzeć olsztyńskie wiadukty w całej okazałości, przyjeżdżali do Olsztyna w zimie, kiedy na drzewach i krzewach nie ma liści! Te wypowiedzi chyba trochę wystraszyły władze miasta, bo dziś prezydent Piotr Grzymowicz w pilnym trybie zwołał briefing prasowy.
- W mediach pojawiły się głosy, z których wynika, że ktoś chyba nie zrozumiał idei konsultacji społecznych - powiedział prezydent do dziennikarzy.
- Faktycznie wstępna koncepcja zagospodarowania Parku Podzamcze zakłada wycięcie kilku drzew chorych i tzw. samosiejek, ale żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Po to są właśnie konsultacje społeczne, by wysłuchać opinii wszystkich zainteresowanych i dopiero zdecydować, jak park ma być rewitalizowany. Zapowiedzi przywiązywania się do drzew na tym etapie konsultacji to jakieś nieporozumienie. Jeżeli ktokolwiek ma jakieś wątpliwości lub pytania, może przyjść do nas, a my mu wszystko wyjaśnimy.
Reakcją na pierwsze spotkanie konsultacyjne w sprawie rewitalizacji Parku Podzamcze zaskoczona jest również odpowiedzialna za inwestycje miejskie wiceprezydent Halina Zaborowska-Boruch.
- Nasze intencje zostały wypaczone - mówi pani wiceprezydent. -
Chcieliśmy przygotować mieszkańcom materiał do dyskusji w czasie spotkań konsultacyjnych, taki „punkt zaczepienia”. Stąd też pomysł, żeby w Parku Podzamcze oznaczyć drzewa i krzewy, które według wstępnej koncepcji firm projektujących Park Podzamcze powinny być wycięte. Chodziło nam o to, żeby każdy mieszkaniec mógł pójść do parku i zobaczyć, co proponujemy. Ale to nie oznacza, że decyzja w sprawie wycinki już zapadła. Na decyzję w sprawie ewentualnego usunięcia drzew i krzewów przy kolejowych wiaduktach władze miasta mają jednak niewiele czasu. Jak twierdzi prezydent Grzymowicz - ewentualna wycinka może być dokonana do końca lutego.
-
Dlatego na ewentualne wnioski i propozycje w tej sprawie czekamy w ratuszu do przyszłego wtorku - dodaje prezydent.
- Potem będziemy musieli zdecydować, w jakim kierunku pójdzie modernizacja parku. Śpieszymy się, bo chcielibyśmy w tym roku rozpocząć prace.By ułatwić czytelnikom zorientowanie się, o czym mówił prezydent i jego zastępczyni, wykonaliśmy dzisiaj kilkanaście zdjęć w okolicach wiaduktów nad Łyną. Zrobiliśmy też filmik video. Zachęcamy do obejrzenia. Mamy nadzieję, że zarówno zdjęcia jak i film pozwolą na wyrobienie własnego zdania na temat wycinki drzew i krzewów w Parku Podzamcze.
Z D J Ę C I A
F I L M Y