Trzynastego stycznia, o trzynastej trzynaście, w Gimnazjum nr 13 w Olsztynie rozpoczął się doroczny festyn zimowy. Ten mający jeszcze krótką, bo dopiero trzyletnią historię festyn, w tym roku odbywał się pod hasłem „Zimowo, zdrowo, odlotowo”.
- Organizując festyny zimą, chcemy pokazać, że tak samo dobrze można bawić się zimą, jak latem - powiedziała Jadwiga Kaczmarczyk, dyrektor Gimnazjum nr 13 w Olsztynie.
- Przygotowaliśmy wiele atrakcji dla uczestników festynu. Jest zimowo, będzie na pewno zdrowo i... odlotowo.Przygotowane na trwający od godziny 13 do 17 festyn imprezy odbywały się w budynku szkoły i na położonym w pobliżu sztucznym lodowisku, udostępnionym szkole nie po raz pierwszy przez Ośrodek Sportu i Rekreacji w Olsztynie. M.in. za takie wspieranie szkoły, podczas uroczystości rozpoczęcia festynu dyrektor OSiR-u Jerzy Litwiński odebrał z rąk pani dyrektor gimnazjum statuetkę „Przyjaciela Gimnazjum nr 13”. W otwarciu festynu wzięli też udział przedstawiciele Rady Rodziców GM 13, Rad Osiedla Pieczewo i Jaroty (wspierających festyn organizacyjnie), przedstawiciel Warmińsko-Mazurskiego Kuratora Oświaty oraz księża z położonych na Pieczewie i Jarotach parafii. I to właśnie ks. prał. Marian Matuszak z Parafii Matki Boskiej Fatimskiej, jako pierwszy pokazał, że na festynie może być odlotowo. Pożyczył hokejówki z wypożyczalni łyżew i ślizgał się po tafli lodowiska wraz z o wiele młodszymi gimnazjalistami. I wcale nie przeszkadzała mu w tym sutanna.
- Na łyżwach nie jeździłem już wiele lat - powiedział na koniec. -
Chciałem sprawdzić, czy tego się nie zapomina. Ale od łyżew zdecydowanie wolę narty.
Dla chcących bawić się na lodowisku przygotowano wiele różnorodnych konkurencji - poczynając od sprinterskich wyścigów równoległych i wyścigów „na wesoło”, przez ślizgi czajnikami do celu i strzały na bramkę hokejową, po dyskotekę na lodowisku.
Inna część zabaw na świeżym powietrzu odbywała się na szkolnym podwórku. Tam m.in. można było porzucać piłkami-śnieżkami do celu, czy pojeździć na koniach ze stajni Janusza Kojrysa. Ale najwięcej atrakcji czekało na uczestników festynu w budynku szkoły. A były to zabawy sportowe i zręcznościowe, gry planszowe, zabawy plastyczne, a nawet teatralne.
Można się było również pokrzepić ciepłą herbatą, skosztować „zimowych słodkości”, a także posilić przygotowanymi w szkolnej kuchni grochówką i bigosem.
Festyn tradycyjnie zakończyło ognisko z pieczeniem kiełbasek.
Z D J Ę C I A
F I L M Y
G A L E R I A :