Olsztyńscy kibice piłki ręcznej mogli w środę (12.01) wieczorem po raz pierwszy spotkać się „oko w oko” ze Zbigniewem Tłuczyńskim, nowym trenerem Warmii Anders Group Społem Olsztyn. W zorganizowanym w Muzeum Sportu im. Mariana Rapackiego spotkaniu, trenerowi towarzyszyła piątka zawodników Warmii: Michał Bartczak, Paweł Ćwikliński, Sebastian Rumiak, Damian Moszczyński i Mateusz Jankowski oraz dyrektor klubu, Leszek Dublaszewski.
Prowadzący Roman Koziński, podzielił spotkanie na dwie zasadnicze części. Pierwsza poświęcona była zbliżającym się Mistrzostwom Świata w Piłce Ręcznej, które rozpoczynają się w Szwecji, w szczególności szansom polskiej reprezentacji. Druga część spotkania dotyczyła przygotowań Warmii do rundy wiosennej, atmosfery w zespole, relacji między nowym trenerem i zawodnikami, a także szans drużyny w PGNiG Superlidze.
Przypomnijmy, że Zbigniew Tłuczyński (ur. 16 lutego 1956 roku w Skierniewicach), to znakomity przed laty piłkarz ręczny, a potem trener tej dyscypliny sportu. 216 razy występował w reprezentacji Polski, zdobył brązowy medal na Mistrzostwach Świata w Niemczech w 1982 roku, był uczestnikiem Igrzysk Olimpijskich w Moskwie, gdzie reprezentacja Polski zajęła VII miejsce. W latach 88-89 był królem strzelców ligi niemieckiej, uznawanej za najlepszą ligę na świecie. Trzykrotnie był wybrany do reprezentacji Świata w piłce ręcznej. Zdobył puchar Niemiec z klubem TBV Lemgo. Jako trener prowadził kluby: TuS Nettelstedt, Jahn Duderstadt, TBV Lemgo, Bad Salzuflen, VfL Fredenbeck. Od lipca 2005 do marca 2007 roku był trenerem Vive Kielce. Ostatnio pracował jako trener w Austrii i z tamtego kraju został ściągnięty do Olsztyna.
Mistrzostwa Świata piłkarzy ręcznych w Szwecji zaczynają się już jutro (13.01) meczem gospodarzy turnieju - Szwedów z Chile. Polacy, prowadzeni przez Bogdana Wentę, pierwszy mecz zagrają w piątek (14.01) ze Słowacją. Nasza reprezentacja broni brązowego medalu, zdobytego w 2009 roku w Chorwacji. Mecz finałowy rozegrany zostanie 30 stycznia w Malmoe.
- Jestem bardzo blisko związany z polską reprezentacją, bo gra w niej mój syn - powiedział Zbigniew Tłuczyński, poproszony o ocenę szans Polaków w Szwecji. -
Wszyscy życzylibyśmy sobie, żeby nasza reprezentacja doszła jak najwyżej, ale od strony kulis nie wygląda to tak dobrze. Wielu zawodników ma problemy z kontuzjami, ale Polacy mają szanse na pokonanie każdego przeciwnika i zdobycie medalu. Mam cichą nadzieję, że zespół medyczny reprezentacji postawi drużynę na nogi.Tłuczyński podkreślił, że analizy wyników polskiej drużyny upoważniają postawienie tezy, iż nasza reprezentacja może walczyć o mistrzostwo świata.
- Jeżeli zawodnicy przystąpią do mistrzostw z determinacją, z zaangażowaniem i nie będą myśleli o kontuzjach i problemach, to będą w stanie ograć każdy zespół - powiedział trener. - Jeżeli jednak będą blokowani przez jakieś kontuzje i nie będą mogli pokazać w pełni swojej siły, to będzie ciężko. Wierzę jednak, że nasi zawodnicy powrócą z mistrzostw z krążkiem na szyi.
Wiarę w naszych zawodników mieli również uczestniczący w spotkaniu zawodnicy Warmii.
- Myślę, że do Szwecji pojechali sami twardziele i niezależnie od kontuzji dadzą z siebie wszystko - powiedział Paweł Ćwikliński. -
A jeśli chodzi o medal, to brakuje nam do kompletu złota Mistrzostw Świata.Na medal, chociaż niekoniecznie złoty, liczyli też pozostali piłkarze.
Dalej prowadzący spotkanie zadał trenerowi Tłuczyńskiemu pytanie, jak będzie w rozpoczynających się na początku lutego rozgrywkach PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych i jak ocenia przygotowanie zawodników Warmii do wiosennej części sezonu.
- Jestem mile zaskoczony, że zawodnicy bardzo fajnie trenują - odpowiedział trener. -
Zajęcia mamy dwa razy dziennie i z tego co widzę, nie ma żadnych negatywnych wieści. To co robimy, wykonują w 100%. Życzyłbym sobie, żeby z takimi ludźmi pracować przez cały sezon. Wtedy łatwiej byłoby osiągnąć postawione przed zespołem cele.Trener unikał jednak konkretnej odpowiedzi na pytanie o miejsce w lidze na koniec sezonu. -
Chcemy, żeby było jak najlepiej - odpowiedział dyplomatycznie. -
Ja też wolę „stać w słońcu” niż w cieniu innych zespołów. Myślę, że jesteśmy w stanie walczyć nawet o pierwsze miejsce - dodał.
Zbigniew Tłuczyński mówił też o rozegranych do tej pory sparingach i o planach gier kontrolnych zespołu przed rozpoczęciem rozgrywek ligowych.
Wypowiadali się również zawodnicy, którzy nie ukrywali, że pierwsza część sezonu im nie wyszła. -
Daliśmy plamę - powiedział bez ogródek Paweł Ćwikliński. -
Myślę, że dzięki świeżej wizji trenera uda nam się wyjść na prostą. Jesteśmy wypoczęci i gotowi do walki.Zapewne czytelników zainteresują też okoliczności ściągnięcia Zbigniewa Tłuczyńskiego do Olsztyna. Sam zainteresowany uniknął odpowiedzi na postawione mu w tej kwestii pytanie. Dopiero po zakończeniu spotkania, „przyciśnięty do muru” dyrektor Leszek Dublaszewski uchylił rąbka tajemnicy.
- Do mnie należał obowiązek przedstawienia kandydatów zarządowi klubu - powiedział Dublaszewski. -
Ustaliłem więc czterech wolnych trenerów. Jeden odpadł po wstępnej selekcji, a o pozostałych kandydatach zebrałem opinie, które przedstawiłem zarządowi. Zarząd wskazał Zbigniewa Tłuczyńskiego. O tym wyborze zadecydował przede wszystkim tzw. zachodni styl treningu. Trenerzy mający doświadczenie w zachodnich ligach, jak np. trener reprezentacji Polski Bogdan Wenta, stosują bowiem inne, skuteczniejsze metody treningu, niż ich koledzy ze wschodu. Po tej decyzji zarządu negocjacje z trenerem Tłuczyńskim trwały bardzo krótko.Na zakończenie zorganizowanego przez Warmia Anders Group Społem Olsztyn we współdziałaniu z Muzeum Sportu i Klubem Olimpijczyka spotkania, trener i zawodnicy Warmii wpisali się do księgi pamiątkowej muzeum. Można tez było uzyskać autografy bohaterów wieczoru.
Z D J Ę C I A
F I L M Y
G A L E R I A :