Zima trwa w najlepsze i ani myśli o opuszczeniu Olsztyna. Niewystarczająca ilość światła dziennego, niskie temperatury i tony śniegu zalegające na ulicach, zniechęcające do podejmowania aktywności fizycznej, ale także suche powietrze w ogrzewanych i klimatyzowanych pomieszczeniach - to tylko część z czynników wpływających na sezonowe pogorszenie się zarówno kondycji psychicznej, jak i fizycznej. Uciążliwość niesprzyjającej aury możemy jednak złagodzić, odpowiednio o siebie dbając. Małe zmiany w pielęgnacji oraz trybie życia pomogą nam przebrnąć przez ten trudny okres.
Pielęgnacja to podstawa„W zdrowym ciele zdrowy duch”? Zimą jak najbardziej. Co bowiem ochroni nas lepiej przed zimnem od własnego ciała? Aby pomóc mu dobrze spełnić to zadanie, należy pamiętać przede wszystkim o regularnym (najlepiej do 5. minut po każdym prysznicu lub kąpieli) jego nawilżaniu, w tym także włosów, a nawet oczu (dostępnymi w aptekach kroplami nawilżającymi). Trudno bowiem o dobry nastrój, gdy skóra „ciągnie” i piecze przy każdym ruchu, a nad głową sterczy bujna czupryna naelektryzowanych kosmyków.
Szczególnej uwagi potrzebują twarz oraz dłonie, to one bowiem są najbardziej wystawione na działanie zimowej aury. Twarz powinna zostać dopieszczona nie tylko nawilżaniem (np. maseczki i kremy), ponieważ szybko traci wodę przez ogrzewanie i częste zmiany temperatury (np. przez wchodzenie do ogrzewanych pomieszczeń), ale również kremami chroniącymi ją przed wiatrem, mrozem oraz promieniowaniem UVA (pochmurna pogoda nie niweluje jego oddziaływania na naszą skórę). Dłoniom zaś zaserwujmy porcję odżywczego kremu (najlepiej przeznaczonego również do pielęgnacji paznokci) kilka razy w ciągu dnia, szczególnie przed wyjściem z domu i po powrocie. Wtedy zapomnimy o suchości i pierzchnięciu, a także o kruchych, boleśnie pękających płytkach paznokci.
Trzymaj się ciepło (ale nie za bardzo)Nawet przy przejmującym mrozie nie można przesadzać z ciepłym ubiorem. Wersja „na cebulkę” jest dobrym wyborem tylko w połączeniu z rozsądną liczbą warstw. Będą one bowiem chroniły przed zimnem, ale mogą także doprowadzić do przegrzania organizmu (np. przy zakupach w ogrzewanych pomieszczeniach) oraz intensywnego pocenia się, a stąd już prosta droga do przeziębienia. Najlepiej zatem przy wyborze stroju przeanalizować plan danego dnia i dostosować do niego ubiór. Zawsze przecież można zapakować do torebki lub plecaka dodatkowy szal czy sweter.
Alkohol twój wróg!Przynajmniej zimą. Picie alkoholu w celu „rozgrzania się” to najgorsza rzecz, jaką można zrobić. W prawdzie bezpośrednio po spożyciu działa on rozgrzewająco, podnosząc ciśnienie krwi, jednak po krótkim czasie powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych i postępujące wyziębienie organizmu. Może to doprowadzić nawet do śmierci. Zamiast grzańca lepiej wypić herbatę lub kakao. Trzeba tylko pamiętać, aby nie robić tego bezpośrednio po powrocie do domu. Zziębnięty organizm bowiem potrzebuje trochę czasu, aby przystosować się do nowej temperatury otoczenia. Wypicie gorącego napoju w tym przypadku może być dla niego szokiem i doprowadzić do trwałego rozszerzenia naczyń krwionośnych, co spowoduje długotrwałe problemy z utrzymaniem ciepłoty ciała i zmianę barwy skóry w kontakcie z niską temperaturą.
Światło, światło i jeszcze raz światłoNie od dzisiaj wiadomo, że światło dzienne jest człowiekowi do życia niezbędne. To właśnie z powodu jego małej ilości w miesiącach zimowych wiele osób skarży się na spadek sił witalnych, pogorszenie kondycji psychicznej, przygnębienie, a nawet depresję. Jak sobie poradzić z jego brakiem? Najprościej jest przebywać jak najdłużej na świeżym powietrzu, szczególnie podczas tych nielicznych chwil, gdy zimowe Słońce wyjrzy spomiędzy chmur. Niestety, nie wszyscy mogą sobie pozwolić na taki luksus. W takim wypadku można ratować się światłoterapią (fototerapią) - seansami naświetlania jasnym światłem przy użyciu specjalnie przeznaczonych do tego celu lamp. Nadają się one do użytku domowego, zaś kupić je można np. w sklepach internetowych.
Na koniec warto jeszcze pamiętać o radzie uniwersalnej - zjadaniu energetycznego śniadania na dobry początek dnia. Stwierdzenie, że „śniadanie jest najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia” nie jest tylko pustym frazesem. To przede wszystkim dzięki temu posiłkowi nasz organizm ma siłę zmagać się z wyzwaniami, ale także utrzymywać ciepłotę ciała i odporność na zimowe pułapki dla zdrowia. Dlatego też niech od dzisiaj myśl o pożywnym śniadaniu będzie pierwszą, jaka zaświta wam w głowie po przebudzeniu.