Do połowy grudnia musimy jeszcze poczekać, żeby przejechać samochodem całą ulicę Skłodowskiej-Curie. Jak dowiedzieliśmy się od pracowników układających nawierzchnię, wyznaczony na koniec listopada termin zakończenia remontu nie został dotrzymany ze względu na opady śniegu i deszczu.
-
Jak pogoda się nie pogorszy, to powinniśmy skończyć remont do soboty - powiedział jeden z robotników pracujących przy remoncie. -
Najgorszy jest deszcz, bo spadek ulicy jest duży i woda zalewa podłoże, na które wylewamy beton i kładziemy kamienie.Mniej optymistyczny w wypowiedziach był obecny na placu budowy przedstawiciel służb inwestorskich, tj. Urzędu Miejskiego. -
Według mnie, realny termin zakończenia robót to połowa grudnia - powiedział. -
Trzeba jednak pamiętać, że aby beton dobrze związał, ulica nie powinna być od razu udostępniona dla samochodów.Remont ulicy Skłodowskiej-Curie, jak większość miejskich inwestycji, wywołał kontrowersje i emocje. Na wrześniowej sesji Rady Miasta radny Jan Tandyrak z Platformy Obywatelskiej złożył interpelację, z której wynikało, że zastosowana przez wykonawcę remontu technologia nie jest właściwa. Radny podnosił, że nawierzchnia ulicy nie jest wiązana z gruntem. Zdaniem radnego, po niedługim czasie na ul. Skłodowskiej-Curie zrobi się „pobojowisko”.
- Radny chyba przyzna, że został wprowadzony w błąd - powiedział Gazecie On-Line Olsztyn24 Paweł Jaszczuk, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg, Mostów i Zieleni w Olsztynie. -
Prześledziliśmy zastosowaną technologię, rozmawialiśmy z inspektorem nadzoru inwestorskiego, jak i sprawdziliśmy wszystko na placu budowy. Remontem ul. Skłodowskiej-Curie zajmowała się grudziądzka firma budowlano-drogowa Prasbet. Nie były to jej pierwsze roboty w Olsztynie. Wcześniej ta firma wykonywała prace drogowe w rejonie katedry, kładła bruk na Targu Rybnym, przekładała kostkę na parkingu przy ul. Lelewela, jak również wykonywała chodnik przy tej ulicy. -
Byliśmy zadowoleni, gdy firma Prasbet wygrała przetarg na remont ul. Skłodowskiej-Curie - mówi Paweł Jaszczuk. -
Firma posiada doświadczonych kamieniarzy, a nie każdy kto potrafi układać polbruk, potrafi to samo zrobić z nawierzchnią kamienną. Tutaj potrzebne jest olbrzymie doświadczenie.Dodatkowym ograniczeniem przy remoncie ul. Skłodowskiej-Curie były wymagania konserwatora zabytków. Konserwator żądał aby do remontu ulicy wykorzystać materiał lokalny, by dać świadectwo, jak kiedyś wyglądały olsztyńskie ulice.
Nawierzchnia ulicy wykonana została w technologii konkrelitowej. Kamienie zostały osadzone w betonie a następnie zawibrowane. Potem zostały wypełnione szczeliny i nawierzchnię ponownie zawibrowano. Technologia wymaga, aby tak przygotowana nawierzchnia „dojrzewała” przez 21 dni. Ta konstrukcja ma wytrzymać ruch ciężki i bardzo ciężki przy dużych spadkach ulicy.
-
Firma Prasbet pokazała, że jest dobrym wykonawcą - podsumował Paweł Jaszczuk. -
Nawierzchnia brukowa, którą wykonała wytrzyma wiele, wiele lat. Prezes Prazbetu spotkał się z radnym Tandyrakiem. Wymienili poglądy. Emocje opadły.
-
Rozmawiałem z przedstawicielem firmy, która remontuje ulicę Skłodowskiej-Curie i on powiedział, że technologia, którą stosują, jest technologią dobrą - mówi Jan Tandyrak. -
Ja podparłem się zdaniem fachowców, którzy zgłaszali wątpliwości.Osoby, które przedstawiły swoje wątpliwości informowały radnego, że podkład z betonu na styku z podłożem może pękać.
-
Prezes Prasbetu potwierdził, że beton będzie pękał - dodaje Jan Tandyrak. -
Ale nie będzie to miało znaczenia dla nawierzchni. Prezes zagwarantował, że kamienie nie będą wypadać. Na razie sprawę należy uznać za zamkniętą. Mam nadzieję, że zastosowana technologia sprawdzi się.
Z D J Ę C I A