(fot. archiwum)
Aż do 14. kolejki musieli czekać na wyjazdową wygraną swoich pupili! Mowa o kibicach Warmii Olsztyn, która w niedzielę (12.12) wygrała w Lubinie z tamtejszym Zagłębiem 32:29.
Na tę chwilę wszyscy czekali od dawna. Jak dotąd olsztyńscy szczypiorniści co najwyżej remisowali na obcych terenach. Komplet punktów dotychczas udało się zdobyć tylko w Uranii - czterokrotnie. Dziś Warmia wygrała piąty raz w tym sezonie, ale pierwszy poza własnym boiskiem. Istotne jest także to, że olsztynianie przerwali passę trzech kolejnych porażek, która rozpoczęła się od listopadowego meczu w Wągrowcu.
Wczoraj zespół z Olsztyna pokazał rywalom, kto jest lepszy. Olsztynianie dominowali na boisku, a kapitalne spotkanie rozegrał Sebastian Rumiak, autor ośmiu bramek. Zespół, który kilka lat temu zdobył tytuł mistrza kraju, musiał pogodzić się z porażką. To nie było pewne jeszcze po pierwszej połowie, która zakończyła się remisem. Oba zespoły w czasie pierwszych 30 minut walki zdołały zdobyć po 18 goli.
W drugiej odsłonie to goście okazali się lepsi o trzy bramki. Dzięki temu mogli cieszyć się z wygranej i w efekcie także z poprawy sytuacji w tabeli. Po porażce Stali Mielec w Kielcach oba zespoły zrównały się punktami. Przegrał też MMTS Kwidzyn. Dzięki temu Warmia ma realne szanse na trzecie miejsce po zasadniczej fazie rozgrywek.
A do jej zakończenia pozostało jeszcze osiem kolejek. Najbliższa jeszcze przed świętami. Już w środę, 15 grudnia, olsztynianie zagrają w Mielcu z miejscową Stalą. Stawką meczu będzie piąte miejsce w tabeli. Początek o 20. Bezpośrednia relacja w Polsat Sport.