Siatkarze Indykpol AZS-u UWM Olsztyn z meczu z bydgoską Delectą wyszli dziś (11.12) z jednym punktem. Warto podkreślić, że z tylko jednym punktem, bo mogło być więcej.
Od objęcia trenerskiej posady przez Gheorghe’a Cretu minęło już kilka tygodni. Niestety, rumuński szkoleniowiec do dziś nie doczekał się zwycięstwa. Kibice liczyli, że zmieni się to po sobotnim meczu z Delectą, zespołem, który w tym sezonie nie należy do ścisłej czołówki. Było blisko, ale w Olsztynie pozostał tylko jeden punkt. Punkt, który tak naprawdę wcale nie polepszył sytuacji AZS-u w tabeli.
Zaczęło się pięknie. W pierwszym secie gospodarze rozbili rywali. Drużyna z Bydgoszczy uzbierała jedynie 16 oczek. Najwierniejszym fanom łza mogła zakręcić się w oku. Ich pupile grali bowiem tak, jak jeszcze przed trzema, czterema laty, kiedy olsztynianie walczyli o medale.
Piękny sen skończył się jednak już po pierwszej odsłonie. W drugiej partii warunki dyktowali goście, którzy wygrali do 21. Trzecia odsłona była bardziej wyrównana, ale ze zwycięstwa znów cieszyli się podopieczni Waldemara Wspaniałego. Podobny przebieg miał czwarty set, ale tu tym razem lepsi okazali się gospodarze. W efekcie oba zespoły były już pewne jakiejkolwiek zdobyczy punktowej w tym spotkaniu. Pozostało tylko rozstrzygnięcie kwestii zwycięzcy spotkania.
Ostatecznie dwa punkty pojechały do Bydgoszczy, bo w tie-breaku to właśnie goście okazali się lepsi. Ostatni set był bardzo zacięty, ale to zespół Delecty wygrał 20:18. Tym samym bydgoszczanie odnieśli szóstą wygraną w sezonie. A AZS nadal pozostaje z dwoma zwycięstwami, a dziś, niestety przegrał już po raz dziesiąty...
Wszystko wskazuje na to, że o jakiekolwiek punkty w zasadniczej fazie rozgrywek będzie ciężko. W następnej, ostatniej przedświątecznej kolejce olsztynianie zagrają z Fartem Kielce. Mecz w Uranii w piątek 17 listopada o 20. Transmisja w Polsat Sport.
Z D J Ę C I A