Jan Tandyrak został przewodniczącym Rady Miasta Olsztyn |
Więcej zdjęć »
Zgodnie z przewidywaniami, przewodniczącym olsztyńskiej Rady Miasta został szef miejskich struktur Platformy Obywatelskiej, Jan Tandyrak. Samorządowcy, dokończyli dziś (9.12) uroczystą sesję z 30 listopada, wybrali całe prezydium.
- Nie popełnię drugi raz tego samego błędu - tłumaczył tuż po wyborze Jan Tandyrak. -
Nie jest tajemnicą, że moja poprzednia kadencja była przerwana. Popełniłem błąd, w związku z tym jestem w trakcie zbywania udziałów w firmie, która była powodem wygaszenia mandatu.W poprzedniej kadencji Tandyrakowi wygaszono mandat. Wojewoda uznał, że samorządowiec prowadzi biznes na gminnym gruncie, a to niezgodne z prawem. To jednak nie przeszkodziło restauratorowi kolejny raz dostać się do Rady i jednogłośnie (24 osoby opowiedziały się za, nie głosował Piotr Grzymowicz, któremu w związku z wyborem na prezydenta wygasł mandat radnego) został powołany na stanowisko przewodniczącego.
-
Łańcuch przewodniczącego jest bardzo ciężki - mówił Tandyrak.
- Funkcja, którą mam nadzieję będę pełnił przez cztery lata jest nie mniej ciężka i odpowiedzialna. Przy waszej pomocy dam radę. Proszę jednocześnie o wyrozumiałość, jeśli w pierwszych tygodniach sprawowania urzędu zdarzą mi się wpadki. Chcę, żeby moja osoba była jak najbardziej transparentna i jestem otwarty na współpracę ze wszystkimi radnymi.
Platformie udało się wprowadzić do prezydium jeszcze jedną osobę. W głosowaniu zaufanie samorządowców zyskała także Halina Ciunel.
- Ta rada będzie działać o wiele sprawniej, niż poprzednia - mówi szefowa klubu radnych PO.
- Wówczas było za dużo przepychanek, pyskówek, wypowiedzi niemerytorycznych. Sądzę, że w takim składzie prezydium zaproponujemy taki regulamin, żeby uniknąć takich właśnie zachowań.Halinę Ciunel poparło 18 radnych, podobnie, jak reprezentującego prezydencki klub Ponad Podziałami Mariana Zdunka. Ten wiceprzewodniczącym Rady będzie drugi raz.
- Jestem optymistą, znam przecież ludzi z tej rady - tłumaczy Zdunek. -
Gross to samorządowcy z poprzedniej kadencji, wiemy jakie mamy wady, jakie zalety. Poprzednie cztery lata bardzo dużo nas nauczyły i wydaje mi się, że będzie lepiej, niż w tamtej radzie.Największym zaufaniem cieszył się jednak Grzegorz Smoliński z Prawa i Sprawiedliwości.
-
Cieszę się z tych 19 głosów, jakie dostałem - mówił po wyborze. -
Odbieram to jako pewien dowód zaufania do mojej osoby. Poza tym jestem chyba najmłodszą osobą, jaka kiedykolwiek zasiadała w prezydium. Oczekuję owocnej współpracy, ale jak będzie wyglądała, zobaczymy z czasem.Największym przegranym okazał się klub byłego prezydenta, Czesława Małkowskiego. Demokratyczny Olsztyn to druga siła w obecnej Radzie Miasta - ma pięciu przedstawicieli. Wysłany do boju o fotel wiceprzewodniczącego Bogdan Dżus dostał jednak najmniej, bo sześć głosów.
-
To podstawowy brak standardów demokratycznych - przekonywał wzburzony lider klubu, Czesław Małkowski. -
Nawet to, że uniemożliwiono klubowi zajęcie stanowiska w tej sprawie jest pogwałceniem wszystkich standardów przyzwoitości i demokracji. Nasza nazwa ma więc pełne uzasadnienie, choćby w odniesieniu do tej sesji. Obserwujemy arogancję, a nie demokrację.Pierwsza robocza sesja rajców odbędzie się w poniedziałek. Wówczas zaprzysiężenie na prezydenta Piotra Grzymowicza.
Z D J Ę C I A
G A L E R I A :