Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Jest najprawdopodobniej ostatnia już decyzja w sprawie poparcia kandydatów ubiegających się o fotel prezydenta Olsztyna. Dość niespodziewanie obecny wiceprezydent zdecydował się poprzeć swojego przełożonego.

Niespodziewanie dlatego, że Jerzy Szmit (w I turze 8,55 proc. głosów wyborców) w swej kampanii nie szczędził kuksańców Piotrowi Grzymowiczowi. Wystarczy przypomnieć kalendarz Prawa i Sprawiedliwości z żółwiem i ślimakiem (nawiązujący do hasła wyborczego obecnego włodarza „Olsztyn przyspiesza”) oraz dodane do hasła słowa „...dług rośnie”. Poza tym krytykę niektórych inwestycji, proponowanych przez Grzymowicza (tramwaje).

Działacze Prawa i Sprawiedliwości w środę wysłali do obu kandydatów list z prośbą o określenie wizji rozwoju Olsztyna. Podczas dzisiejszej (3.12) konferencji Jerzy Szmit ogłosił, że dostał odpowiedź tylko od Czesława Małkowskiego.

- To jednak odpowiedź, która nas nie satysfakcjonuje - mówił kandydat PiS-u na prezydenta. - Pytanie do obu kandydatów było testem skierowanym przede wszystkim do Czesława Małkowskiego. To on często mówi o trosce, jaką otacza Olsztyn, o swoich głębokich uczuciach w stosunku do naszego miasta. Ale niestety, to co nam przysłał, ma tak naprawdę formę i treść ulotki wyborczej. To nie zadowoliło działaczy olsztyńskiego PiS-u. Przypomnieli, że przyjęli dwa kryteria wyboru kandydata, którego poprą w decydującym starciu. Oprócz odpowiedzi na list, miała być to także wiarygodność.

- Obu kandydatów bardzo dobrze znamy, obu spotykaliśmy w różnych okolicznościach - mówił Jerzy Szmit. - To pozwala ocenić ich nie tylko na podstawie tego, co mówią i jakie wrażenie chcą zrobić. Ale także to, co rzeczywiście zrobili.

Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało się poprzeć Piotra Grzymowicza i zaapelować do swych wyborców o głos na obecnego prezydenta.

- Przez ostatnich 20 miesięcy współrządziliśmy, szanujemy to, że tak wiele pozytywnych rzeczy w tym czasie się działo - dodał szef wojewódzkich struktur PiS. - Oczywiście były sprawy, w których się nie zgadzaliśmy, mieliśmy inne zdanie. Jednak biorąc wszystko pod uwagę, zdecydowaliśmy się na poparcie Piotra Grzymowicza. To człowiek, który jest dziś Olsztynowi potrzebny. Jest wiele rozpoczętych projektów, które trzeba dokończyć.

Według Jerzego Szmita, Czesław Małkowski w przesłanym liście ujawnia, że całkowicie oderwał się od realiów Olsztyna.

- Na pewno nie poradziłby sobie w tej sytuacji, którą dziś mamy w Olsztynie - uważa Szmit. - Piotr Grzymowicz da sobie radę, o ile oczywiście będzie potrafił ograniczać swoje ambicje, dotyczące pewnych bardzo rozbudowanych i okazałych inwestycji.

Na koniec Szmit zacytował fragment listu, jaki dostał od Czesława Małkowskiego; „W żadnym razie nie jest moim celem zabieganie o poparcie jakiejkolwiek partii politycznej. Nie oczekuję zatem na poparcie Prawa i Sprawiedliwości”.

Piotra Grzymowicza oprócz Prawa i Sprawiedliwości poparła także Platforma Obywatelska oraz część działaczy SLD i przewodniczących olsztyńskich Rad Osiedli.