
Działacze SLD w Olsztynie nie zdecydowali się poprzeć żadnego
z kandydatów na prezydenta Olsztyna
Miejska Rada Sojuszu Lewicy Demokratycznej zaprezentowała stanowisko przed decydującym starciem w wyborach prezydenckich. Nie będą namawiać do głosowania na któregokolwiek z kandydatów. Zamiast tego, namawiali mieszkańców Olsztyna do udziału w wyborach i oddania głosu zgodnie z przekonaniami.
Niemal 2 proc. olsztynian, którzy oddali w I turze głos na Marcina Kulaska z SLD, nie usłyszało propozycji polityków Sojuszu, którego z kandydatów poprzeć w ostatecznym starciu. Podczas dzisiejszej (2.12) konferencji lewicowi działacze z Olsztyna nie zdecydowali o opowiedzeniu się za Czesławem Małkowskim albo Piotrem Grzymowiczem.
-
Zadaliśmy obu pytania od mieszkańców, ale żaden nie zdecydował się na nie odpowiedzieć - wyjaśnił szef miejskich struktur SLD, Krzysztof Kacprzycki. -
Te pytania, zgodnie z apelem i informacją na naszych stronach internetowych, zadali wyborcy i liczyli na reakcję. Minęły dwa dni, odpowiedź do nas nie dotarła, dlatego nie mogliśmy zająć stanowiska. Kandydaci, mimo danej im szansy, żeby się wypowiedzieli, nie skorzystali z tej możliwości.Do kandydatów skierowano po sześć identycznych pytań. Zwolennicy SLD chcieli poznać zdanie pretendentów do prezydenckiego fotela m.in. w zakresie problemów komunikacyjnych, kodeksu postępowania administracyjnego, przyszłości budżetu Olsztyna i trybu konsultacji społecznych.
-
Być może kandydaci nie mieli wiele czasu, ale uważamy, że powinni oni praktycznie o każdej porze dnia i nocy znać odpowiedź na zadane pytania - uważa kandydat Sojuszu na prezydenta, Marcin Kulasek. -
To fundamentalne zagadnienia. Skoro nie wykazali chęci, aby wypowiedzieć się w tych kwestiach, nie będzie żadnego wskazania z naszej strony.Tymczasem wcześniej poprzeć Piotra Grzymowicza zdecydowali się szef Rady Wojewódzkiej SLD Władysław Mańkut oraz poseł tego ugrupowania, Tadeusz Iwiński. Według tego ostatniego, Małkowski nie ma nic wspólnego z lewicą, poza tym prowadził politykę nakierowaną jedynie na autopromocję. Jak dodał, ważne są również prokuratorskie zarzuty związane z tzw. seksaferą. Zaznaczył, że o winie byłego włodarza rozsądzą odpowiednie organa.
Ostatecznego dziś poparcia Grzymowiczowi udzielili również olsztyńscy politycy Platformy Obywatelskiej. Jutro swoją decyzję ma tymczasem ogłosić Prawo i Sprawiedliwość. Podobnie, jak miejskie SLD, działacze tego ugrupowania wysłali do obu kandydatów korespondencję z pytaniami dotyczącymi rozwoju Olsztyna.