Mariusz Sordyl nie jest już trenerem Indykpol AZS UWM
Zmiana szkoleniowca w drużynie PlusLigi siatkarzy. Od dziś (23.11) , a oficjalnie od jutra, olsztyńskich Akademików trenuje Rumun Gheorghe Cretu
Decyzja zarządu związana była ze słabymi wynikami ekipy oraz nie najlepszą grą drużyny. Dość powiedzieć, że przebudowywany i wzmacniany - także zagranicznymi zawodnikami - zespół miał walczyć o miejsce w pierwszej szóstce PlusLigi. Po ośmiu kolejkach jest tymczasem „czerwoną latarnią”. W ośmiu meczach Akademicy odnieśli zaledwie dwa zwycięstwa - z AZS-em Częstochową (3:2) i Pamapolem Wieluń (3:1).
- Zrobiliśmy wszystko, żeby były komfortowe warunki do pracy - przekonuje przewodniczący Rady Nadzorczej AZS UWM S.A., prof. Władysław Kordan. -
Oczywiście najłatwiej jest winić sztab szkoleniowy, niemniej sytuacja, w jakiej znalazła się drużyna jest naszą porażką. Ci chłopcy w naszej opinii powinni grać lepiej i jestem przekonany, że tak będzie. Nie wyobrażam sobie sytuacji, żebyśmy musieli drżeć o utrzymanie się PlusLidze.Następcą Mariusza Sordyla, który przez szereg lat był związany z AZS-em, a drużynę trenował od połowy sezonu 2007/08, został Gheorghe Cretu.
-
Wiem, że Olsztyn to ważne miasto na siatkarskiej mapie Polski - tłumaczy 42-letni szkoleniowiec. -
To spore wyzwanie móc pracować tutaj, z tak utytułowaną drużyną. Poza tym nie będę ukrywał, że znam się z prezesem Mariuszem Szyszką już chyba ponad ćwierć wieku, to też miało wpływ na decyzję. Uważam polską ligę za jedną z trzech najsilniejszych w Europie, na równi z rosyjską i włoską. Cztery lata temu miałem propozycję pracy w Polsce, nie powiem z jakiego klubu, ale niezwykle silnego. Teraz zdecydowałem się podjąć rękawicę.Cretu ostatnio pracował we włoskiej Serie A2, z drużyną Quasar Massa. Był także selekcjonerem reprezentacji Rumunii. Największe sukcesy osiągał jednak w wiedeńskim klubie hotVolley. Trzy razy doprowadził ten zespół do mistrzostwa, a dwa razy do Pucharu Austrii. Z tą drużyną znalazł się także w najlepszej ósemce Ligi Mistrzów.
- Ja podjąłem tę decyzję, czas pokaże, czy była ona słuszna - przyznaje prezes klubu, Mariusz Szyszko. -
Trzeba przyznać, że nie jest to łatwy okres. Patrząc na wyniki klubu uważałem, że tak należy postąpić. Dziękuję bardzo Mariuszowi za to ile sił i czasu poświęcił, aby zespół grał jak najlepiej. Niestety, tak się nie stało. Według mnie trener Cretu to najlepsza w tej chwili opcja, oczywiście ryzykowna, jak każda. Można mówić, że obecny trener jest młody, ma mniejsze doświadczenie. Ale przecież nikt nie zagwarantuje, że trener starszy, z dużym doświadczeniem wyprowadziłby ten zespół na prostą.Trener Gheorghe Cretu zadebiutuje w niedzielę o 17:00. Wówczas olsztynianie zmierzą się z 5. drużyną w tabeli PlusLigi, Asseco Resovią Rzeszów.