Jerzy Wenderlich z różą na olsztyńskim Starym Mieście | Więcej zdjęć »
Wicemarszałek Sejmu RP Jerzy Wenderlich jest kolejnym z prominentnych działaczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który zdecydował się przyjechać do Olsztyna, by wspierać kandydatów tej partii w wyborach samorządowych. Podczas dzisiejszej (15.11) wizyty w grodzie nad Łyną marszałek spacerując ulicami Starego Miasta, w otoczeniu kandydujących na różne stanowiska w samorządzie z list SLD, rozdawał mieszkankom Olsztyna róże. - Kwiaty, szczególnie róże, tak jak muzyka, łagodzą obyczaje - objaśnił akcję „Róża” Jerzy Wenderlich.
- Róża jest symbolem europejskich standardów, które kobiety chciałyby wprowadzić w Olsztynie - dodała kandydująca do Rady Miasta Olsztyna Dagmara Ciesielska-Jasińska. - Stąd pomysł, żeby olsztyniaków obdarować różami i zachęcić ich do głosowania na kobiety...
- Między innymi na kobiety - wtrącił się Władysław Mańkut, szef SLD na Warmii i Mazurach, sam kandydujący do Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego. - Chociaż faktycznie na listach SLD jest sporo pań wykształconych, z ogromną wiedzą, w wieku, w którym „nie muszą wypełniać oświadczenia lustracyjnego”, ale jednocześnie z dużą perspektywą „na jutro”. A róża jest nie tylko symbolem europejskich standardów, ale także symbolem, który związany jest z nie tylko europejskimi socjalistami. Czyli dzisiaj róża występowała w trzech rolach: łagodzącej obyczaje, symbolu standardów europejskich i symbolu socjaldemokratów. A wszystko co potrójne jest doskonałe!
Happening z różami był jednym w kilku punktów wizyty wicemarszałka Wenderlicha w Olsztynie. Rozpoczęła się ona od spotkania ze studentami dziennikarstwa UWM, które - jak przyznał marszałek - nie należało dla niego do łatwych.
R E K L A M A
- Stawianymi pytaniami studenci wystawili sobie jak najlepsze świadectwo - powiedział Jerzy Wenderlich po spotkaniu. - Byli dociekliwi i stawiali mnie w bardzo trudnej sytuacji. Starałem się sprostać temu zaciekawieniu.
Bardzo dobrze marszałek wypowiadał się też o olsztyńskich kandydatach SLD do samorządów.
- Tak młodej drużyny, zwłaszcza drużyny złożonej z młodych dziewczyn i kobiet, nie spotkałem w żadnym innym mieście w Polsce - powiedział Jerzy Wenderlich.
Wicemarszałek był również zadowolony z reakcji na jego widok tzw. zwykłych mieszkańców miasta.
- Reakcje ludzi na ulicach rzeczywiście przeszły moje najśmielsze oczekiwania - stwierdził. - To pokazuje, że ludzie oczekują czegoś nowego w polityce, nie rutyny, nie polityków uśmiechających się z bilbordów. My odpowiadamy na to zapotrzebowanie. Mamy żywych kandydatów, którzy potrafią nawiązywać dialog, potrafią słuchać, mają cierpliwość. To dobrzy kandydaci do samorządów. Dlatego zasługują na głosy i wybór.
W planie wizyty wicemarszałka Wenderlicha w Olsztynie była też wizyta w Muzeum Warmii i Mazur oraz otwarcie debaty kandydatów na prezydenta Olsztyna zorganizowanej przez organizacje pozarządowe.