Leszek Miller poparł Marcina Kulaska, kandydata SLD
na prezydenta Olsztyna |
Więcej zdjęć »
Były premier i szef SLD Leszek Miller pracowicie spędził sobotę (13.11) w Olsztynie, gdzie m.in. wizytował budowę przedszkola, miał wykład u studentów na temat Unii Europejskiej i spotkał się z kandydatami SLD w Książnicy Polskiej.
Podczas konferencji prasowej w Olsztyńskiej Szkole Wyższej im. Józefa Rusieckiego były premier rekomendował kandydatów SLD, którzy już za tydzień startują w wyborach do samorządu. Szczególnie podkreślał zalety Marcina Kulaska, kandydata na prezydenta Olsztyna.
Leszek Miller przypomniał, że wybory samorządowe różnią się zdecydowanie od parlamentarnych, bo w tych pierwszych wybierani są przedstawiciele lokalnych społeczności i mogą tu tworzyć różne związki. Zapytany, czy na przykład w Olsztynie możliwa jest koalicja SLD z PiS, dopuścił ewentualność powstania tak egzotycznego sojuszu, wykluczając go jednak na szczeblu parlamentarnym.
W tym miejscu szef miejskiego SLD Krzysztof Kacprzycki zaoponował, że także w Olsztynie taka koalicja nie jest możliwa, bo lewica jest za budową przedszkoli, a PiS głosował za likwidacją szkół (np. szkołę nr 33 chciał likwidować wiceprezydent z PiS). W sobotę Miller oglądał budowę przedszkola na os. Generałów, gdzie Kacprzycki jest szefem Rady Osiedla.
Nie obyło się bez wielkiej polityki. Pytany o swoją opinię na temat ruchów kadrowych i rysującego się rozłamu w PiS, Leszek Miller odpowiedział wprost:
- Po pierwsze bardzo się cieszę, że PiS słabnie, bo to dobrze rokuje dla zwiększenia normalności na polskiej scenie politycznej. Po drugie odnoszę wrażenie, że Jarosław Kaczyński podjął decyzję, żeby budować niewielką partię kadrową nie tyle o pozycji politycznej, co moralnej. Jednym słowem, on zdaje sobie sprawę, że nie jest w stanie wygrać z Platformą, więc chce wykazać swoją wyższość moralną. Ale żeby ścigać się na płaszczyźnie moralnej, trzeba mieć wyznawców, trzeba mieć swój kościół, trzeba się przeistoczyć w Wielkiego Nauczyciela, którego pozycja nie może być przez nikogo podważana. Stąd te decyzje dotyczące eliminacji pojedynczych posłów (...) To skazuje Jarosława Kaczyńskiego na marginalizację i opozycyjność, ale odnoszę wrażenie, że czeka na jakieś załamanie, na przykład gospodarcze, żeby na fali niezadowolenia społecznego znów dojść do władzy. Mam nadzieję, że nigdy to nie nastąpi i IV RP już się więcej nie powtórzy. Przy okazji Leszek Miller zadeklarował, że podczas pobytu w Olsztynie zagłosuje w plebiscycie Mazury Cud Natury, bo do tej pory tego nie zrobił, a zna nasz region jako najpiękniejszą krainę w Polsce.
Z D J Ę C I A
F I L M Y
G A L E R I A :