Gabloty Teatru Jaracza - mariaż informacji z ekologią
Od czasów Światowej Konferencji w Sprawie Polityki Kulturalnej w Meksyku w roku 1982 za podlegające ochronie obiekty dziedzictwa kulturowego ludzkości uznaje się nie tylko wytwory kultury materialnej jak miejsca i budowle historyczne czy dzieła sztuki i literatury, ale także niematerialne oznaki ludzkiej aktywności. Zalicza się do nich nie tylko wiedzę o przyrodzie i wszechświecie oraz związane z nią praktyki religijne, ale także języki, sposoby życia i obyczaje. Zatem piosenki, które kiedyś śpiewano dzieciom w kołyskach albo ludowe obrzędy połączone ze śpiewami i tańcami są także ważnym dziedzictwem ludzkości podlegającym ochronie.
W 2003 roku UNESCO ogłosiło konwencję w sprawie ochrony niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Polska jest obecnie, obok Niemiec, ostatnim europejskim krajem, który tej konwencji jeszcze nie ratyfikował. Stanie się to prawdopodobnie wiosną przyszłego roku, kiedy Sejm przyjmie odpowiednią ustawę.
Wychodząc naprzeciw tej ustawie Państwowy Zespół Ludowy Pieśni i Tańca „Mazowsze” zawarł porozumienie z Fundacją Na Rzecz Niematerialnego Dziedzictwa Kultury w Polsce (FNDK) o powołaniu do życia Ośrodka Badań i Dokumentacji Dziedzictwa i Różnorodności Kulturowej w Polsce - Centrum Karolin. FNDK wystąpiła tu w imieniu kilku organizacji pozarządowych: Stowarzyszenia Twórców Ludowych w Lublinie, Fundacji „Dziedzictwo Nasze” w Węgorzewie, Stowarzyszenia „Węgajty” w Węgajtach i Stowarzyszenia „Wspólnota Kulturowa - Borussia” w Olsztynie.
Karolin to nazwa przedwojennego Pałacowo-Parkowego Zespołu Zabytkowego w podwarszawskich Otrębusach, w którym od sześćdziesięciu lat znajduje się siedziba zespołu. Rok temu w Karolinie oficjalnie otwarto Europejskie Centrum Promocji Kultury Regionalnej i Narodowej Matecznik Mazowsze.
4 listopada w Mateczniku Mazowsze odbyła się konferencja inaugurująca działalność Centrum Karolin. Jacek Kalinowski, dyrektor naczelny PZLPiT Mazowsze podkreślił, jak ogromną wartość dla zespołu ma czerpanie z najczystszych form tradycji, tych zachowanych jeszcze gdzie nie gdzie na polskiej wsi. Dlatego tak ważna jest praca nad uchronieniem tej spuścizny przed całkowitym zapomnieniem. -
Najważniejsze było zobaczyć w jednym miejscu ludzi z różnych stron Polski, którzy myślą tak samo. Ideą, która ich tu ściągnęła jest zabezpieczenie tradycji, różnorodności kulturowej oraz wspieranie zjawisk kultury tradycyjnej, które jeszcze żyją. - dodał Waldemar Czechowski, prezes Fundacji Na Rzecz Niematerialnego Dziedzictwa Kultury w Polsce (FNDK).
Konwencja UNESCO wychodzi naprzeciw nie tylko potrzebie uratowania od zapomnienia ważnego dziedzictwa kulturowego ludzkości. Tradycyjne pieśni okazują się atrakcyjne na przykład dla młodzieży. -
Myślę, że dotąd rytmy reggae były im bliższe niż dawne pieśni ze Lwowa czy ze wschodnich rubieży Rzeczpospolitej - stwierdziła Anna Rakoczy, animator kultury i pedagog teatralny z Warszawy, która pracuje z młodymi ludźmi. -
Ale od kiedy podczas warsztatów zaczynamy właśnie od polskich pieśni tradycyjnych - oni mają nawet głód takich pieśni. „A kiedy coś wsiowego zaśpiewamy pani Aniu?” To jest wielką radością. Oczywiście słuchają też reggae i rocka ale kiedy chodzą po ulicy to w słuchawkach mają przede wszystkim dźwięki polskiej muzyki tradycyjnej.Tej muzyki można było posłuchać także podczas inauguracji Centrum Karolin. Z Nowej Wsi Ełckiej przyjechał Paweł Grupkajtys, wirtuoz tradycyjnych cymbałów wileńskich, takich jak te na których zagrał kiedyś słynny Jankiel z Pana Tadeusza, ikona polskiej literatury narodowej. Te cymbały to instrument strunowy z pudłem rezonansowym, wydający z siebie przejmujące dźwięki. Drugim przedstawicielem tradycyjnej kultury z regionu Warmii i Mazur był w Karolinie węgorzewski zespół „Zaciszuki”, śpiewający stare pieśni kresowe.
Warmia i Mazury są liderem w ruchu ochrony niematerialnego dziedzictwa kultury w Polsce. Już w czerwcu 2010 w Warmińsko-Mazurskim Urzędzie Marszałkowskim odbyła się konferencja poświęcona ratyfikacji przez Polskę konwencji UNESCO z 2003 roku. A teraz w konferencji inaugurującej Centrum Karolin wzięło udział dwóch przedstawicieli Urzędu: Klaudiusz Woźniak zastępca dyrektora Departamentu Kultury i Edukacji oraz Waldemar Majcher, specjalista ds. ochrony niematerialnego dziedzictwa kulturowego.
Majcher jest jednocześnie prezesem Stowarzyszenia Twórców Ludowych, wielkiej ogólnopolskiej organizacji, która od ponad czterdziestu lat kultywuje tradycje kultury ludowej. -
Tę pracę, którą teraz próbujemy robić w Polsce w postaci wykonywania zaleceń konwencji UNESCO i tych zadań, które konwencja nam nakłada to my, STL, robimy już od lat. A teraz, w naszym regionie, zaczniemy od sporządzenia tak zwanego bilansu otwarcia. Bo, żeby coś chronić, trzeba wiedzieć co. Zaczniemy więc od zbudowania bazy danych, żeby zorientować się czym dysponujemy, co należy chronić, o co należy dbać.-
Ochrona niematerialnego dziedzictwa kulturowego jest szczególnie ważna w naszym regionie w którym po wojnie spotkali się przedstawiciele tylu różnych kultur wywodzących się z odległych od siebie tradycji. - dodaje Klaudiusz Woźniak.
- Kultura w naszym regionie jest bardzo zróżnicowana. Jako mieszkańcy Warmii i Mazur jesteśmy winni poprzednim pokoleniom aby kontynuować kulturę warmińską, mazurską a mamy przecież także kulturę ukraińską. Mamy ten tygiel różnych nacji i różnych kultur. Przy rzetelnej pracy i wsparciu ze strony Urzędu Marszałkowskiego, postaramy się te wszystkie zjawiska kultury niematerialnej zinwentaryzować a później jakoś wesprzeć.Konwencja UNESCO z 2003 r. to nie tylko kolejny, zwykły traktat międzynarodowy. Jego wprowadzenie znacznie podnosi atrakcyjność regionów w krajach, które go podpisały. Wpisanie obiektów niematerialnego dziedzictwa kulturowego z naszego regionu na Światową Listę Dziedzictwa Kultury będzie także ogromną szansą rozwoju dla lokalnych społeczności. Wraz z tym spodziewany jest dynamiczny rozwój nowej odmiany turystyki zwanej: „turystyką kulturową” oraz związany z tym znaczący wzrost dochodów naszych mieszkańców.