Etyka i efektywność kształcenia uniwersyteckiego, czyli...
Uczestnikiem spotkania będzie prof. Leszek Szarzyński (fot. St. Czachorowski)
„Współczesny samorząd - realia i etyka” to temat zaplanowanego na środę (3.11) godz. 17.00 w Kawiarni Moja (ul. Dąbrowszczaków 10), kameralnego spotkania ze studentami politologii: Izabelą Stackiewicz i Arturem Zambrzyckim oraz profesorami UWM - do tej pory swój udział potwierdzili: prof. Leszek Szarzyński i prof. Mirosław Gornowicz. Do otwartej akademickiej dyskusji wokół problemu zapraszamy wszystkich chętnych: studentów, pracowników akademickich, dziennikarzy oraz polityków samorządowych.
Na europejskich i polskich uczelniach sporo się zmienia. To efekt masowości kształcenia i zupełnie nowych wyzwań edukacyjnych. Właśnie trwa szeroka, akademicka dyskusja nad „krajowymi ramami kwalifikacji i budową programów studiów na bazie efektów kształcenia”. W wykluwającym się nowym paradygmacie kształcenia uniwersyteckiego ważniejsze jest to co student umie, a nie to w jaki sposób student tę wiedze zdobył. Od dawna także akcentuje się potrzebę większego nacisku na rzeczywiste umiejętności, w tym praktycznego i zawodowego działania.
Wychodząc z takich przesłanek, zapraszam na swoje wykłady ze studentami osoby z zewnątrz, w tym praktyków. Np. ostatnio na moim wykładzie z ochrony środowiska gościł p. Jacek Bożek z Klubu Gaja. Czy uprawiam jakiś wątpliwie etycznie lobbing organizacji pozarządowej? Lub lobbing jakichś działań-projektów realizowanych przez tę organizację?
Do tej pory wydawało mi się, że wszystko jest jak najbardziej zasadne i poprawne także z etycznego punktu widzenia. Mój niepokój wzbudził artykuł z Gazety Wyborczej (wkładka olsztyńska) z dnia 25 października „
Kandydat na radnego u studentów. Żacy: To agitacja”.
Pomijam na ile jest to tekst tendencyjnie „skandalizujący”, wypaczający probem dla uzyskania medialnej sensacji. Problem jest chyba ciekawy z dydaktycznego i etycznego punktu widzenia. Dlatego do dyskusji przy kawiarnianym stoliku w ramach kameralnych spotkań z nauką zaprosiłem studentów politologii oraz profesorów wymienionych w gazetowym artykule. W jakimś sensie problem dotyczy całego środowiska akademickiego, dlatego warto się nad nim sensownie i rzeczowo pochylić.
Zapraszam do zainicjowanej dyskusji, zarówno w kawiarni, jak i w formie internetowej (http://copernicanum.blogspot.com).