Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Zbliżające się Światowy Dzień Żywności (16.10) i Światowy Dzień Walki z Ubóstwem (17.10) są doskonałą okazją, aby zwrócić olsztynianom uwagę na problem głodu w regionie i problem zabezpieczenia żywności dla wszystkich potrzebujących. Dlatego też Bank Żywności w Olsztynie zorganizował dzisiaj (15.10) „Strajk Żywności” - akcję, którą chce uświadomić mieszkańcom miasta, jak ważne jest rozsądne dysponowanie żywnością.

Strajk rozpoczął się przy Moście Św. Jana na olsztyńskiej starówce. Barwny korowód, skandując prożywnościowe hasła, przemaszerował przez Stare Miasto do Urzędu Wojewódzkiego, gdzie na ręce wojewody warmińsko-mazurskiego, w imieniu strajkujących, Joanna Tomaszczyk, wiceprezes zarządu Banku Żywności w Olsztynie, złożyła petycję w sprawie objęcia zerową stawką VAT wszystkich darowizn żywnościowych. Wojewoda warmińsko-mazurski Marian Podziewski zobowiązał się do przekazania petycji premierowi Donaldowi Tuskowi.

Zwolnienie z VAT darowizn żywnościowych to jeden ze sposobów na walkę z niedożywieniem wśród mieszkańców województwa. Wiąże się z nim kolejny sposób, dzięki któremu również osoby prywatne mogą się przyczynić do walki z głodem i ubóstwem. Wyraża go hasło dzisiejszego strajku: „Po prostu nie marnuj jedzenia!”. Co ono oznacza, wyjaśnia Joanna Tomaszczyk:

- Przede wszystkim, robiąc zakupy, nie kupujmy żywności na zapas. W tej chwili w sklepach jest pod dostatkiem wszystkiego. Wyjście po zakupy to jest dosłownie chwila, więc nie zapychajmy kątów lodówki produktami, które wkrótce będziemy musieli wyrzucić, bo się przeterminowały. Z takiej żywności nikt już nie skorzysta, ponieważ jej spożycie może być groźne dla zdrowia, a dodatkowo zanieczyszczamy środowisko przy jej utylizacji, o czym również powinniśmy pamiętać. Może zatem czas zmienić nawyki związane z zakupem żywności? Z pewnością wielu osobom nie będzie to łatwo zrobić, ale korzyści przewyższają trud. Nam pozostanie więcej pieniędzy w portfelu i czystsze środowisko, a żywność, która zostanie w sklepie zamiast leżakować w naszych lodówkach, trafi do osób jej potrzebujących.