Trwające od kilku godzin intensywne opady śniegu dają się mocno we znaki kierowcom poruszającym się po olsztyńskich ulicach. Przed dziesiątą wyjechaliśmy na kilkudziesięciominutowy rekonesans. Było ślisko, bardzo ślisko. Najgorzej na podjazdach. Wiele samochodów jadących ulicą Pstrowskiego w kierunku Szczytna miało problemy z ruszeniem spod świateł. O dziwo, częściej ślizgały się samochody osobowe niż ciężarówki!
W czasie kilkunastokilometrowego przejazdu spotkaliśmy tylko jeden ciągnik z pługiem odśnieżający pas ruchu na ul. Leonharda oraz jeden ciągnik odśnieżający chodnik przy tej samej ulicy.
- Właśnie wróciłem z objazdu olsztyńskich ulic - powiedział nam Mirosław Gockowski, pełniący dzisiaj dyżur dyspozytora akcji zimowej w Miejskim Zarządzie Dróg, Mostów i Zieleni w Olsztynie, z którym rozmawialiśmy o godz. 12.
- Muszę powiedzieć, że nie jest najlepiej. Szczególnie autobusy przegubowe mają problemy z podjazdami. Były też utrudnienia w ruchu na ulicach drugiej kolejności utrzymania. Ulicami trzeciej kolejności zimowego utrzymania zajmiemy się jak zmniejszą się opady śniegu.
Według naszego rozmówcy, po początkowo intensywnych opadach śniegu, sytuacja na ulicach została opanowana. Nawierzchnia ulic pierwszej kolejności utrzymania jest czarna i mokra, ale powstało tzw. błoto pośniegowe. Jest też dużo wody z topniejącego śniegu.
- Na ulicach jest sporo naszego sprzętu - dodaje Mirosław Gockowski.
- Pracuje 5 solarek na drogach I kolejności utrzymania, 4 pługi zamontowane na ciężarówkach i 4 pługopiaskarki na drogach II i III kolejności utrzymania. W rezerwie mamy też inny sprzęt, który możemy uruchomić, gdyby zaszła taka potrzeba.
Widok za oknem nie napawa optymizmem. Jest godzina 12.30 a śnieg sypie z dużą intensywnością. Będą problemy, tym bardziej, że według zapowiedzi synoptyków opady śniegu będą nie tylko dzisiejszego popołudnia, ale też w nocy.
Z D J Ę C I A