Sąd Okręgowy w Olsztynie to za mało - mówią prawnicy i wojewoda
Kolejny raz wojewoda warmińsko-mazurski spotkał się dziś (7.10) z korporacjami prawniczymi i sądowniczymi, przedstawicielami samorządów i służb mundurowych. Uczestnicy spotkania przekonywali, że w Olsztynie niezbędny jest sąd apelacyjny oraz prokuratura apelacyjna.
Jedne z najważniejszych argumentów przemawiających za utworzeniem takich jednostek to finanse. Teraz część regionu ma apelację w Gdańsku (okręg elbląski), część w Białymstoku (okręg olsztyński). Z tego powodu postępowania są droższe.
- Województwo ma tak duży obszar, że sąd apelacyjny w jego stolicy, w centrum, jest jak najbardziej przydatny i potrzebny - tłumaczył dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych w Olsztynie, Michał Korwek. -
Tymczasem odległości, jakie muszą przemierzać mieszkańcy i pełnomocnicy do Białegostoku są znaczne. Poza tym liczba spraw z Sądu Okręgowego w Olsztynie jest duża.W poprzednim roku Sądy Okręgowe w Olsztynie i Elblągu skierowały do rozpatrzenia sądowi wyższej instancji niemal 2 tys. apelacji i zażaleń. Inny podnoszony argument, to okazja do rozwoju miasta. Uczestnicy dyskusji zwracali uwagę na to, że w Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim jest Wydział Prawa i Administracji.
- Nie ma problemów ze składami sędziowskimi - przekonywał wojewoda Marian Podziewski. -
Na sędziów apelacyjnych mogą być awansowani sędziowie Sądu Okręgowego.Podkreślano, że na terenie województwa powinny znajdować się wszystkie instytucje, także te, o których była mowa.
- Taki był zamysł powstania województwa - przypomina wojewoda. -
To pozwoliłoby na uporządkowanie organizacji sądów w województwie oraz połączyło systemy administracyjne.Problemem mogłaby być lokalizacja instytucji. Jednak władze Olsztyna zaoferowały, że przekażą na potrzeby sądu apelacyjnego jeden z budynków w dawnych koszarach przy ul. Jagiellońskiej, a prokuratura apelacyjna znalazłaby swe miejsce w powojskowych budynkach przy ul. Artyleryjskiej. Miasto nie zamierza jednak finansować przystosowania zabytkowych obiektów do potrzeb instytucji, a to może być koszt od kilkuset tysięcy do nawet kilkunastu milionów złotych.
Tymczasem trwają prace nad zmianami w systemie sądowniczym. Według planów, okręg olsztyński zostałby uszczuplony o sądy ze wschodnich powiatów województwa (Pisz, Olecko, Giżycko, Ełk), gdyż te odległością bliższe są Suwałkom. W tym roku jednak ma nie dojść do reorganizacji. Poza tym stanowisko wojewody warmińsko-mazurskiego o pozostawieniu w granicach województwa obszarów podległych określonemu okręgowi poparł Prokurator Generalny.