COVAL Puchar Polski OFF-ROAD PL jest już na półmetku. Najlepsi zawodnicy z całego kraju najpierw rywalizowali ze sobą na bardzo szybkim prologu, a później ruszyli zmagać się z terenem na odcinku nocnym. Wynik na prologu okazał się bardzo znaczący - rozjechany teren stał się przeszkodą, która tej nocy pokonała wielu.
Runda Finałowa dziesiątej edycji COVAL Pucharu Polski OFF-ROAD PL zaczęła się bardzo mocnym akcentem. Licznie zebrana na torze motocrossowym w Olsztynie publiczność mogła podziwiać porządną walkę już od pierwszych metrów. Zawodnicy ruszali na trasę prologu nie oszczędzając się ani przez chwilę. Mieli świadomość tego, ile może dać zwycięstwo w prologu. Grząski teren rozjechany przez kilka samochodów staje się przeszkodą nie do pokonania. Prolog w klasie Adventure najlepiej przejechała załoga Stokłosa/Trzebny, zaś w Extreme wygrała ekipa Temple/Grabowski.
To co działo się na torze za dnia, było jednak tylko wstępem do nocy. Po zachodzie słońca na trasę ruszyły pierwsze załogi, by walczyć z terenem podczas odcinka nocnego. Nie spodziewali się jednak, że czeka ich aż tyle walki. Już pierwsza próba Extreme dała paru załogom popalić, zaś przejechanie jej bez użycia wyciągarki urosło do rangi wyczynu. Jednak dopiero trzecia próba - przeprawa przez sporej wielkości rozlewisko, dała zawodnikom w kość.
Nikt chyba nie spodziewał się aż takiej ilości wody, nikt nie spodziewał się, że aż tak ciężko będzie złapać trakcję. Niebywale nieprzyczepne podłoże sprawiało, że samochody stawały bokami, by potem wraz z każdym obrotem koła zakopywać się głębiej. Nie ma jednak takiej przeszkody, która może pokonać najlepszych zawodników jazdy sportowo-przeprawowej w Polsce. Najlepsi po Odcinku Nocnym okazali się - Łukaszewski/Duhanik w klasie Extreme i Nowakowski/Nowakowski w Adventure.
W sobotę zawodnicy ruszają na trasę odcinka dziennego. Jej wynik zadecyduje o tym, kto odjedzie z Olsztyna z Pucharem Polski.
Z D J Ę C I A