Quadowcy pomogą sprzątać las - mówi Sławomir Duczek z Squad Olsztyn
Co najmniej 700 tysięcy złotych wydadzą do końca roku na sprzątanie lasu leśnicy z 33 nadleśnictw wchodzących w skład Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie. - Za te pieniądze moglibyśmy posadzić 150 hektarów lasu - obrazuje Paweł Artych, zastępca dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie.
Największy problem z ludźmi, którzy traktują las jak wysypisko śmieci mają nadleśnictwa sąsiadujące z Olsztynem. Samo tylko nadleśnictwo Olsztyn wydało na wywóz odpadów już prawie 30 tys. zł, a to nie koniec wydatków, bo tej jesieni śmieci w podolsztyńskich lasach jest wyjątkowo dużo. Powód? Wysyp grzybów...
Bo wiedzą, że leśnicy i tak posprzątają-
Rzeczywiście, w lesie znajdujemy więcej niż normalnie plastykowych butelek po napojach, czy puszek po jedzeniu. Niestety nie wszyscy grzybiarze zabierają śmieci ze sobą - ubolewa Mirosław Krawczyk, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Olsztyn. -
Do tego dochodzi oczywiście nasz stały problem. Z leśnych parkingów regularnie wywozimy odpady, które podrzucają tu właściciele domów, którzy nie mają podpisanych umów na wywóz śmieci.
I dodaje: -
Często są to wręcz śmieci starannie popakowane w worki, które ktoś zostawia z pełną premedytacją, z góry zakładając, że my i tak to posprzątamy. Chęć zaoszczędzenia w ten sposób kilkudziesięciu złotych miesięcznie jest niestety dla niektórych silniejsza od dbałości o przyrodę.-
Za te 700 tys. zł, które w tym roku wydamy na sprzątanie moglibyśmy posadzić 150 hektarów lasu - twierdzi Paweł Artych, zastępca dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie.
Pouczają, a jak trzeba karząOprócz systematycznych prac porządkowych w lasach odbywają się też cykliczne akcje, w których leśników wspierają uczniowie. Najbardziej znana z nich to „Sprzątanie świata”. Także straż leśna prowadzi działania, które mają skutecznie zniechęcać miłośników robienia z lasu wysypiska. Na przykład w kwietniu w nadleśnictwach wchodzących w skład Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie odbyła się akcja pod kryptonimem „Czysty las”. Przez cztery dni strażnicy leśni podjęli aż 224 interwencje. Nałożyli 41 mandatów na kwotę ponad pięciu tys. zł. Udzieli też 88 pouczeń. Jeszcze więcej pracy straż leśna miała podczas lipcowej akcji „Turysta”. Jej efektem było ponad trzysta interwencji, 253 pouczenia i 144 mandaty na kwotę ponad 13 tys. zł.
Czarne owce są wszędzieAle na szczęście jest też druga, znacznie bardziej pozytywna, strona medalu. Leśnicy coraz częściej znajdują sojuszników, którzy pomagają im w sprzątania lasu. Najlepszym tego przykładem są... miłośnicy jazdy na quadach ze stowarzyszenia Squad Olsztyn. W sobotę już po raz kolejny będą sprzątać las w leśnictwie Zazdrość koło Olsztyna.
-
Czarne owce zdarzają się w każdej grupie. Chcemy pokazać, że nie wszyscy pasjonaci quadów niszczą las i przyrodę - tłumaczy Sławomir Duczek ze stowarzyszenia Squad Olsztyn.