Intensywne opady śniegu wskazują, że prawdziwa zima już blisko. Jak zwykle w takiej sytuacji stawiamy sobie pytanie: czy zima nas zaskoczyła? Czy zachowywaliśmy szczególną ostrożność za kierownicą, na chodniku? Wreszcie, czy służby miejskie stanęły na wysokości zadania?
Osobiście nie mam z dzisiejszego dnia najlepszych wspomnień. Po jedenastej na ul. Piłsudskiego czułem się jak na lodowisku. ABS okazał się urządzeniem mało przydatnym. Na szczęście, tak ja, jak i inny kierowcy jechali wyjątkowo wolno i do kolizji nie doszło. Chociaż nie wszyscy chyba zauważyli, że jest ślisko. Myślę np. o kierowcy autobusu miejskiego, który ruszając z przystanku przy pl. Solidarności chyba nie patrzył w lusterko. „Na siłę” włączył się do ruchu, nie biorąc pod uwagę, że ktoś może nie wyhamować. Nie zawsze trzeba w sposób bezwzględny korzystać ze swoich uprawnień. Takie podejście do sprawy może doprowadzić do nieszczęścia. Dobrze, że tym razem tak się nie stało.
Mimo trudnych warunków atmosferycznych na drogach nie było bardziej niebezpiecznie niż zwykle. -
Od rana do 18. zgłoszono nam 20 kolizji na drogach miasta i powiatu Olsztyn oraz 2 wypadki - powiedział mł. asp. Krzysztof Ludwiniak, dyżurny KMP w Olsztynie. -
Podobną liczbę zgłoszeń mamy pogodne dni. Opady śniegu nie wpłynęły na zwiększenie zagrożenia w ruchu drogowym.Jeden ze wspomnianych przez dyżurnego policji wypadek wydarzył się na ul. Partyzantów, a jego przyczyną było wtargnięcie pieszego pod nadjeżdżający samochód. Pojazd nie zdążył zatrzymać się, ale czy przyczyną tego była śliska jezdnia? Na to pytanie odpowie biegły, który zwyczajowo w takich sprawach jest powoływany. Wstępnie policjanci sądzą, że winę za spowodowanie wypadku ponosi sam pokrzywdzony, który gwałtownie wszedł wprost pod samochód.
Opady śniegu i związana z nimi śliskość nie wpłynęły na zwiększenie liczby interwencji pogotowia ratunkowego.
- Dzisiaj nie mieliśmy żadnych wyjazdów związanych ze złamaniami czy zwichnięciami kończyn - poinformowała nas dyspozytorka olsztyńskiego pogotowia ratunkowego.
- W tej chwili (18.10 - red.) mamy zgłoszenie wypadku na ul. Sikorskiego, ale jeszcze nie wiemy jaka była jego przyczyna. Również dyżurny miasta nie miał złych wiadomości. -
Utrzymanie miejskich dróg oceniam dzisiaj jako bardzo dobre - powiedział nam Stanisław Tomaszewski dyżurujący w miejskim centrum zarządzania kryzysowego. -
Nie mieliśmy ani jednego telefonu od mieszkańców miasta w sprawie zimowego utrzymania dróg. Na koniec telefon do dyżurującego w PUDiZ przy ul. Jarockiej dyspozytora do spraw zimowego utrzymania dróg w Miejskim Zarządzie Dróg Mostów i Zieleni. -
Dzisiaj, od godz. 7 wysłaliśmy na ulice Olsztyna 6 solarek, 5 pługopiaskarek oraz 12 ciągników do oczyszczania chodników - powiedział nam pełniący dyżur Piotr Milewski. -
Na drogach pracowało 30 osób. Jest to standardowa ilość sprzętu i ludzi wysyłana zimą na miejskie ulice. Sygnałów od mieszkańców o problemach nie mieliśmy. Tylko jeden wyjazd piaskarki można uznać za interwencyjny. Chodziło o posypanie piaskiem zatoki autobusowej przy ul. 1 Maja.Tak więc należy uznać, że służby miejskie są zadowolone z przebiegu pierwszego dnia wzmożonej walki z zimą. A mieszkańcy?
Z D J Ę C I A