Motocykl-karetka też niebawem trafi do garażu
Kończy się okres patroli wodnych zespołów ratownictwa medycznego w regionie warmińsko-mazurskim. Do garażu niedługo trafi też motocykl-karetka z Olsztyna. Od 1 czerwca do 30 września pięć wodnych zespołów ratownictwa oczekiwało na wezwanie w Iławie, Sztynrocie, Rynie, Giżycku oraz Wierzbie koło Mikołajek.
Jak bardzo potrzebne są w sezonie turystycznym wodne karetki, świadczy liczba podjętych interwencji. Na przykład nad iławskim Jeziorakiem najwięcej wypadków oraz stanów zagrożeń życia zanotowano w tym roku w lipcu. Wodna karetka interweniowała podczas wakacji 26 razy. Warto wspomnieć, że wszędzie tam, gdzie o bezpieczeństwo dbali ratownicy, nie było utonięć. Podczas tegorocznych wakacji na niestrzeżonych plażach w regionie warmińsko-mazurskim utonęło 29 osób.
Wodne Zespoły Ratownictwa Medycznego zostały powołane przez wojewodę warmińsko-mazurskiego, który od 2008 roku sprawuje kontrolę nad ratownictwem. Wojewoda za jeden z głównych celów postawił maksymalne skrócenie czasu interwencji, głównie poprzez zwiększenie liczby ratowników i utrzymanie ich w ciągłej gotowości.
Dla olsztyńskiego motocykla-karetki najgorętszym okresem był z kolei czerwiec. Podczas pięciu miesięcy pracy ta jednośladowa karetka odbyła 132 patrole i wykonała 25 interwencji.
Nasze województwo dysponuje jedynym w Polsce motocyklem-karetką w systemie ratownictwa medycznego. O jego zakupie zadecydował wojewoda Marian Podziewski, w połowie sierpnia ubiegłego roku. Motocykl wyposażony jest w automatyczny defibrylator, aparaty służące do podtrzymania oddechu i sporą apteczkę leków. Sprawdza się przede wszystkim w godzinach porannego i popołudniowego szczytu komunikacyjnego, bez trudu przeciskając się przez zakorkowane ulice, co maksymalnie skraca czas interwencji. Ratownik medyczny udziela niezbędnej pomocy, rozpoznaje oraz ocenia stan pacjenta i decyduje czy w danym przypadku potrzebne jest wezwanie karetki.