Na olsztyńskiej starówce powiało dzisiaj (25.09) Dzikim Zachodem. Na placu koło apteki pod arkadami odbyło się bowiem mechaniczne rodeo, w którym mógł spróbować swoich sił w ujeżdżaniu mechanicznego byka każdy, kto się tylko odważył. Dla mniej spragnionych silnych wrażeń młodszych uczestników widowiska przewidziano również malowanie buzi w indiańskie barwy oraz możliwość wcielenia się w poszukiwanego Lemoniadowego Joe na plakacie.
Skąd w środku polskiego miasta rodeo? Ten nietypowy sposób olsztyński Teatr im. Stefana Jaracza wybrał na promowanie pierwszego spektaklu sezonu teatralnego 2010/2011, który zostanie pokazany w tymczasowej siedzibie przy ulicy Pstrowskiego 23, gdzie Teatr będzie urzędował w czasie remontu dotychczasowej siedziby przy ulicy 1 Maja 4, czyli przez najbliższe dwa lata. Mowa oczywiście o „Lemoniadowym Joe” w reżyserii Małgorzaty Głuchowskiej.
Jest to opowieść o kobiecie, która wkracza w świat westernu, zarezerwowany do tej pory dla mężczyzn i, niezrażona niepowodzeniami, walczy o miejsce w nim dla siebie, domaga się swojego westernu.
Jak zakończy się krucjata Tornado Lou będziemy mogli się przekonać już w najbliższy piątek, 1 października o godzinie 21.00. Spektakl realizowany jest w ramach Sceny Margines.
Z D J Ę C I A