Na dziesięcioarowej działce Stanisława Kaczmarczyka w Trękusku wyrosła dynia-gigant. W obwodzie ma ponad 150 cm i waży, tak „na oko”, 40-50 kilogramów. O tej ciekawostce przyrodniczej pan Stanisław powiadomił dziennikarzy.
-
Postanowiłem pochwalić się tym okazem, bo byłem ostatnio na Wystawie Rolniczej w Olsztynie, gdzie pokazywano jako rekordowe dynie znacznie mniejsze od mojej - wyjaśnia pan Stanisław.
Działkowicz-rekordzista przez 40 lat pracował w PGR w Trękusku, w tym przez 25 lat był brygadzistą. Ma tytuł mistrza-rolnika. Od 12 lat jest na emeryturze i uprawia przydomową działkę. Jednak dopiero w tym roku zdecydował się na posianie dyni.
-
Zasiałem kilka ziarenek, ale wzeszło tylko jedno - mówi pan Stanisław. -
I od razu mam taki piękny okaz.
Pan Stanisław upatruje przyczyn „sukcesu” w stosowanej przez niego agrokulturze.
-
Stosuję wyłącznie specjalnie przygotowany, przegnity obornik i gorczycę jako poplon - mówi. -
Żadnych nawozów. Jeszcze nie wiadomo, co stanie się z dynią-gigantem.
-
Na zupę się raczej nie nadaje, chyba tylko na pestki - mówi pan Stanisław. -
Ale może żona coś z niej zrobi...
Z D J Ę C I A
F I L M Y