Dana Łukasińska
Choroby reumatyczne są jednymi z najuciążliwszych dla pacjentów. Bywa, że całkowicie degradują życie chorego, uniemożliwiając wykonywanie wyuczonych zawodów. Często najprostsze życiowe czynności stają się prawdziwym problemem. Chorzy na co dzień walczą z obezwładniającym bólem i uciążliwą niesprawnością co powoduje, że stają się milczący, zamykają się w sobie, walczą z depresją. Często nie są rozumiani przez otoczenie, bo trudno jest zrozumieć kogoś, kto nieustannie walczy z bólem.
Na świecie coraz większą wagę przywiązuje się do zapobiegania i wczesnego leczenia schorzeń reumatycznych. W Polsce nie jest to jeszcze popularne. Nowoczesne leki są drogie, a decydenci często nie zauważają, jak wiele kosztuje nas nieleczenie lub niedostateczne leczenie ludzi chorych na schorzenia reumatyczne. Na terenie naszego województwa ten problem jest o tyle istotny, że wilgotny klimat tego terenu sprzyja ich rozwojowi i powoduje wyraźną odczuwalność dolegliwości.
Nie mamy tu, na miejscu, pełnej rehabilitacji, to jest tak potrzebnych basenów z ciepłą wodą do usprawniających ćwiczeń ruchowych, co zapobiegałoby kalectwu oraz łagodziło ból sztywnych stawów. Jednak o tym nikt nie myśli. Chorzy mają zbyt mały dostęp do lekarzy reumatologów. W tej sytuacji nigdzie niereklamowana biała sobota na oddziale reumatologii w Miejskim Szpitalu Zespolonym okazała się być bardzo potrzebna. Tak sądzą pacjenci. Tego zdania jest także jedna z organizatorek przedsięwzięcia, pani
Dana Łukasińska z agencji „Profile”, z którą rozmawiam.
D.O.: Choroby reumatyczne to prawdziwy problem współczesnego świata. Są one jak dotąd nieuleczalne. Charakteryzują się tym, że poważnie upośledzają, zwłaszcza narządy ruchu. Co można dzisiaj zrobić dla ciężko doświadczonych chorobą ludzi? Jak można im pomóc?
D.Ł.: Przede wszystkim można im uświadamiać problem. Na choroby reumatyczne choruje ponad 9 mln Polaków. Wiele osób bardzo długo nie uświadamia sobie że choruje, a im później chory zgłasza się do zdiagnozowania, tym ma mniejsze szanse na skuteczne leczenie. Skuteczne leczenie oznacza, że zapobiegamy niepełnosprawności i że chorzy, przyjmując właściwe leki, mogą wrócić do normalnego życia, bo bez tego są poza jego marginesem. Stają się „gorszą” grupą w społeczeństwie.
D.O.: Czy w wyrabianiu świadomości pacjentów pomagają takie białe soboty jak ta, która się dzisiaj odbyła?D.Ł.: Mam nadzieję, że tak, bo chorzy przede wszystkim cierpią na brak dostępu do lekarzy specjalistów. Ten dostęp jest zawsze ograniczony i nie można w każdej chwili skorzystać ze specjalistycznej porady.
D.O.: Białe soboty dają taką szansę?D.Ł.: Tak, wypełniają tę lukę ułatwiając dostęp do lekarzy reumatologów, a poza tym zwracają uwagę na to, że warto się diagnozować.
D.O.: Warto się diagnozować, bo pozornie drobne objawy, jak bóle czy sztywność stawów mogą być początkiem ciężkiej upośledzającej choroby, która w porę zdiagnozowana i prawidłowo leczona może zostać zahamowana, lub złagodzone zostaną jej objawy?D.Ł.: Właśnie tak. Ja chciałabym tutaj zaapelować zwłaszcza do ludzi młodych, bo choć sobie tego nie uświadamiamy, to największa zapadalność na choroby reumatyczne występuje właśnie u ludzi młodych, 20-30 letnich. Chorują zwłaszcza kobiety, które są mocno zapracowane, zabiegane i nie zwracają uwagi na występujące objawy sygnalizujące rozwój choroby (poranna sztywność, bóle stawów, gorączka) i w momencie, kiedy choroba jest już zaawansowana, to nie ma szans na leczenie, kóre pomoże.
D.O.: Chorób reumatycznych nie można wyleczyć, ale można zapobiegać ich rozwojowi i łagodzić bóle, walczyć z niepełnosprawnością upośledzającą życie chorego.D.Ł.: Tak. Można zapobiegać niepełnosprawności.
D.O.: A jak jest z nowoczesnym leczeniem? Jest bardzo kosztowne. Czy stać nas na leczenie pacjentów nowoczesnymi metodami? Myślę tutaj o stosowanych szerzej w innych krajach lekach nowej generacji, lekach biologicznych.D.Ł.: Przede wszystkim nie stać nas na to, aby nie leczyć chorych najskuteczniejszymi lekami nowoczesnymi, bo nieleczeni chorzy to ogromne wydatki dla budżetu państwa. To są renty inwalidzkie, zwolnienia lekarskie, długie pobyty w szpitalach i sanatoriach. Jeśli podliczymy te koszty, to wyjdą nam kwoty nieporównywalne z tymi, jakie są związane z nowoczesnym leczeniem.
D.O.: Gdzie jest metoda?D.Ł.: W zmianie systemu.
D.O.: To znaczy?D.Ł.: Więcej pieniędzy na nowoczesne, skuteczne leczenie. Innej drogi nie ma, zważywszy na skalę problemu. 9 milionów chorych w prawie 40 milionowym kraju.
D.O.: Jakim zainteresowaniem cieszyła się zorganizowana reumatologiczna biała sobota w Olsztynie?D.Ł: Chętnych było około 300 osób. Mogliśmy przyjąć 60, bo chcieliśmy zachować standardy potrzebne do spełnienia zadania, czyli przynajmniej 15 minut na konsultowanie pacjenta.
D.O.: A zatem to nie powinna być jedyna taka biała sobota u nas?
D.Ł: Tak, to dla nas sygnał, że nie powinna to być ostatnia taka sobota, a dla decydentów to sygnał, że należy zwiększyć dostępność do lekarzy specjalistów - reumatologów, oraz możliwość korzystania z metod nowoczesnego programu leczenia chorób reumatologicznych.