Możliwe, że niedługo skręt w ul. Partyzantów nie będzie możliwy
Pierwszego września uczniowie wrócili do szkolnych ławek, a na ulicach Olsztyna zrobiło się tłoczniej. Od środy pracownicy Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów baczniej przyglądają się sytuacji na przejeździe kolejowym łączącym centrum miasta z Zatorzem.
- Jesteśmy przygotowani na dwie fale zwiększenia natężenia ruchu w mieście - mówi Zbigniew Gustek, zastępca dyrektora MZDiM. -
Pierwszej spodziewamy się właśnie po 1 września, kolejnej na początku października, kiedy do miasta wrócą studenci. Wtedy może dojść do sytuacji, że przepustowość przejazdu wyczerpie się - wyjaśnia.
W związku z tym drogowcy pracują nad modyfikacją systemu sterującego sygnalizacją świetlną na skrzyżowaniach w pobliżu tymczasowego przejazdu przez tory. Zwiększenie przepustowości w ciągu ulic Wojska Polskiego i Pierwszego Maja może odbyć się kosztem likwidacji lewoskrętu w kierunku Ronda Bema. Oznacza to, że kierowcy jadący Aleją Wojska Polskiego, po przejechaniu przez tory nie będą mogli skręcić w ulicę Partyzantów. -
Na razie to tylko plany - zaznacza Zbigniew Gustek.
Obecnie ruch w tym miejscu jest na bieżąco kontrolowany. Oprócz kamer należących do miejskiej sieci monitoringu, Miejski Zarząd Dróg i Mostów zainstalował na przejeździe 3 dodatkowe aparaty skierowane w stronę ulic 1 Maja, Wojska Polskiego oraz na same tory.