(fot. archiwum)
Piłkarze OKS-u 1945 Olsztyn dzisiejszej (5.09) wyprawy do Pruszkowa nie zaliczą do udanych. Rozegrane tam spotkanie siódmej kolejki II ligi zakończyło się porażką biało-niebieskich 0:1.
Przed wyjazdem na pojedynek ze Zniczem trener Zbigniew Kaczmarek zapowiadał walkę o zwycięstwo. Walka owszem była, jednak pożądanych efektów nie przyniosła. Olsztynianie odnieśli drugą w tym sezonie porażkę, a gospodarze przedłużyli passę kolejnych zwycięstw na własnym terenie, dzięki czemu utrzymali fotel lidera.
Minimalnej porażki na terenie drużyny prowadzącej w tabeli, w dodatku jeszcze niedawno występującej na zapleczu ekstraklasy, za klęskę uznać nie można. Szkoda jednak straconych punktów i szansy na zdecydowane poprawienie swojej lokaty. Gdyby ekipa trenera Kaczmarka przywiozła z Pruszkowa komplet punktów, awansowałaby w okolice 5-6 miejsca. Niestety rzeczywistość okazała się bolesna i po siedmiu kolejkach OKS jest dopiero trzynasty.
W zespole z Olsztyna zadebiutował dziś Rafał Gikiewicz, bramkarz wypożyczony z Jagiellonii Białystok. Niestety nie udało mu się zachować czystego konta. W 49. minucie gry wychowanka Warmii Olsztyn pokonał Kacper Tatara. Na boisku pojawił się też inny zawodnik wypożyczony z Białegostoku, Łukasz Tumicz. 25-latek zastąpił w 65. minucie meczu Piotra Głowackiego. Niestety, okazji do zaprezentowania swoich możliwości w Pruszkowie nie miał Eduardo. Brazylijczyk od kilku dni zmaga się z kontuzją. W biało-niebieskich barwach wystąpił natomiast Mateusz Różowicz, który do niedawna częściej grał dla ekipy Stomilowców.
Jeśli już mowa o drużynie prowadzonej przez Dariusza Maleszewskiego, dziś IV-ligowcy rozgromili Błękitnych Orneta 5:1. Po pięciu kolejkach olsztynianie są na czwartym miejscu w tabeli. Wyprzedzają ich trzy ekipy z kompletem zwycięstw - Płomień Ełk, Olimpia 2004 Elbląg i Granica Kętrzyn.
Kolejne spotkanie Stomilowcy rozegrają już w środę. Ich rywalem będzie Pisa Barczewo. OKS 1945 zagra natomiast z Okocimskim Brzesko, a mecz odbędzie się w sobotę 11 września o godzinie 17.