Na siedząco, na stojąco, a nawet na leżąco olsztynianie wzięli dziś (20.08) udział w inauguracji III Festiwalu Podróżniczego „Strefa Przygody”. Takie bowiem możliwości dawała widownia pierwszego w Olsztynie samochodowego kina podróżniczego, przygotowanego przez Miejski Ośrodek Kultury na inaugurację tegorocznej edycji festiwalu.
- Planując festiwal, zastanawialiśmy się, jakie przygody w Olsztynie są rzadkie - mówi Joanna Mariuk z olsztyńskiego MOK. -
Kino samochodowe na pewno takie jest. Dlatego zdecydowaliśmy się na takie właśnie nietypowe otwarcie tegorocznego festiwalu „Strefa Przygody”.Na rozpoczęcie festiwalu Miejski Ośrodek Kultury przygotował dwa filmy podróżnicze.
-
Autorami pierwszego z filmów są bracia Kris i Adam z Olsztyna, którzy w 2009 roku wybrali się na wyprawę motocyklową do Kambodży - wyjaśnia Joanna Mariuk. -
Jest to pierwszy ich film z planowanego cyklu „Podróże na luzie”. Życzymy im powodzenia w kolejnych wyprawach. Drugi z filmów to „Into the Wild”, czyli „Wszystko za życie” w reżyserii Seana Penna. Ten amerykański film z 2007 roku opowiada historię chłopaka, który rzucił wszystko i wyjechał na Alaskę. To też rodzaj przygody, która zakończyła się tragicznie.
Salę kinową „pod chmurką” urządzono na Placu Dunikowskiego przy Urzędzie Marszałkowskim, który w ostatnich miesiącach nie po raz pierwszy wykorzystany został do przeprowadzenia imprezy o charakterze masowym. Na tle „szubienic” rozwieszono sporych rozmiarów ekran (16x9 m), na którym wyświetlano obraz przy pomocy specjalnego rzutnika. Filmy można było oglądać z wnętrza samochodów (ścieżki dźwiękowej, jak na kino samochodowe przystało, można było słuchać w samochodowych radioodbiornikach), siedząc na ustawionych pod ekranem krzesełkach lub stojąc w dogodnym miejscu. Jak oceniają organizatorzy, zainteresowanie pokazem było bardzo duże.
- Nie wszyscy chętni zmotoryzowani zmieścili się na parkingu - mówi Joanna Mariuk. -
Krzesełka też były pełne, więc bardzo się cieszymy. Jeżeli nasza propozycja olsztynianom się spodoba, będzie to dla nas motywacja, by w przyszłym roku zorganizować kino na jakimś większym placu. Chociaż w programie tegorocznego festiwalu na pierwszym miejscu widnieją pokazy w kinie samochodowym, to Joanna Mariuk podkreśla, że tak naprawdę festiwal został zainaugurowany zorganizowaną przez MOK, we współpracy z portalem siepomaga.pl i Fundacją „Trzeba marzyć”, akcją charytatywną.
-
Zbieraliśmy pieniądze dla chorego na ziarnicę 11-letniego Mateusza - mówi pani Joanna. -
Dzisiaj zakończyliśmy tę akcję. Udało nam się osiągnąć zaplanowany cel finansowy. Wszystkie osoby, które wpłaciły datek i wspomogły realizację marzenia Mateusza, by wyjechać do Legolandu w Danii, otrzymały od autorów filmu „Podróże na luzie - Kambodża” kopie tego filmu. Trzeba dodać, że Mateusz jest sierotą i podróż do Danii to nie tylko przyjemność, ale chyba jedyna szansa na zobaczenie się ze swoją siostrą, która właśnie w Danii mieszka. Inauguracja III Festiwalu Podróżniczego nastąpiła o dość późnej porze, bo emisja pierwszego filmu rozpoczęła się kilkanaście minut po godz. 22. Nie wszyscy mieszkańcy Olsztyna mogli o tej porze pozwolić sobie wizytę na Placu Dunikowskiego. Ale w sobotę i w niedzielę festiwalowe imprezy trwać będą od rana, każdy więc będzie mógł skorzystać z przygotowanej przez MOK oferty.
-
W sobotę zapraszamy wszystkich, zarówno globtroterów, jak i mamy z dziećmi, m.in. na festyn orientalny, na festyn Pszczoła i Miód, na występy wirującego derwisza, na występ Orient Express Orchiestra, na poczucie atmosfery Bliskiego i Dalekiego Wschodu, na wieczorne spotkanie z Marcinem Kydryńskim, na niesamowity koncert zespołu Al-Yaman z Czech z wokalistką z Jemenu - wylicza Joanna Mariuk. -
Natomiast w niedzielę zapraszamy prawdziwych globtroterów na spotkanie z podróżnikami mniej lub bardziej znanymi, w tym na spotkanie ze wszystkim dobrze znanym dziennikarzem muzycznym i podróżnikiem Markiem Niedźwieckim oraz Edim Pyrkiem, współpracownikiem National Geographic. Kto przyjdzie, na pewno nie będzie żałował.
Z D J Ę C I A
F I L M Y