Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Na stronie internetowej Radia Olsztyn trwa wojna na oświadczenia i listy protestacyjne. To skutek zawirowań politycznych, jakie dotknęły media publiczne.

Na ostro zaczęło się w ubiegłym tygodniu, gdy prezes Zarządu RO Wioletta Machniewska zarządziła, by „dobrowolnie” podpisywać się pod protestem przeciwko decyzji warszawskiego sądu o zatrzymaniu na 48 godzin Tomasza Sakiewicza i Katarzyny Hejke z „Gazety Polskiej”, którzy nie stawili się na proces wytoczony im przez TVN. Na antenie ogłoszono, że jest to protest pracowników rozgłośni, choć podpisało się pod nim jedynie 13 osób.

Reszta ogłosiła swój list zaprzeczający powszechności podpisów pod pierwszym, choć z zastrzeżeniem, że też jest przeciwko zatrzymywaniu dziennikarzy „GP”.

Dziś (21 listopada) na stronie Radia Olsztyn ukazał się z kolei obszerny „List otwarty pracowników Polskiego Radia Olsztyn” skierowany do parlamentarzystów z Warmii i Mazur oraz sejmowej Komisji Kultury i Środków przekazu. Autorzy domagają się w nim, aby dyskusja nad przyszłością mediów publicznych nie toczyła się bez ich udziału. Apelują „o pilne odpolitycznienie mediów publicznych i zapewnienie zarządzania nimi przez osoby kompetentne posiadające odpowiednie kwalifikacje”. Obawiają się bowiem, że „ponadroczna działalność upolitycznionego, a nade wszystko niekompetentnego Zarządu Radia Olsztyn, pozostającego „pod ochroną” takiej samej Rady Nadzorczej, dostarczać będzie przeciwnikom mediów publicznych argumentów do marginalizowania ich roli w przyszłości”. Autorzy listu otwartego podają też przykłady owego upolityczniania, w tym publiczne wypowiedzi posła Aleksandra Szczygły sprzed półtora roku na temat decyzji personalnych Rady Nadzorczej RO, jeszcze przed jej powołaniem! Wskazują też na spadek słuchalności w ostatnim czasie poniżej 10 proc.

Przypomnijmy, że wczoraj na stronie Gazety On-Line Olsztyn24 zamieściliśmy tekst pt. „Długa droga przewodniczącego” opublikowany na łamach tygodnika „Extra Sukces”. Mowa w nim o tzw. kilometrówkach wypłacanych przewodniczącemu Rady Nadzorczej Markowi Butrymowi. Według informatora gazety wyniosły one ponad 10 tys. zł w ciągu roku, gdy tymczasem media publiczne apelują o regularne płacenie abonamentu. Z 17 zł miesięcznej opłaty na Radio i TV, za korzystanie z radia wypada 5,30 zł. Ale tylko 40 proc. użytkowników ten abonament płaci.