(fot. archiwum)
Rozdano medale w turnieju kobiecym SWATCH-FIVB World Tour Mazury Orlen Grand Slam 2010. Na najwyższym stopniu podium imprezy rozgrywanej w Starych Jabłonkach podobnie jak w ubiegłym roku stanęły Brazylijki Larissa/Juliana. Srebro przypadło w udziale występującym na Warmii i Mazurach Chinkom Xue/Zhang Xi, a brązowy medal wywalczył duet Antonelli/Talita.
Jako pierwszy na korcie głównym rozegrany został bardzo emocjonujący mecz o brąz. W pierwszej odsłonie prowadzenie kilkakrotnie przechodziło ze strony na stronę. W pierwszych akcjach Brazylijki Antonelli/Talita wypracowały trzy oczka przewagi (6:3), które szybko straciły na rzecz rywalek. Austriaczki szybko powróciły do dobrej gry i po dwóch kontrach prowadziły 11:8. Punktująca zagrywka Antonelli pozwoliła zbliżyć się brazylijskiej dwójce na jeden punkt. Okres wyrównanej gry zakończyło prowadzenie Canarinhos 15:13, podwyższone chwilę później do 18:15. Dwójka z Austrii walczyła jednak do końca, a po asie serwisowym Hansel traciła do rywalek jedynie punkt (17:18). W zaciętej końcówce lepiej spisał się duet brazylijski i wygrał 23:21.
Austriackie zawodniczki napędziły dwójce z Brazylii „stracha” również w drugiej partii. Praktycznie od początku prowadziły i pewnie dążyły do zwycięstwa. Wszystko zmieniło się jednak w ostatnich akcjach, jak się później okazało, całego meczu. Nieskuteczne ataki Austriaczek wykorzystywały Brazylijki, które dzięki opanowaniu w grze obroniły piłkę setową i wyrównały na po 20, a chwilę później, po ataku w aut Hansel, cieszyły się ze zwycięstwa w całym spotkaniu i trzeciego miejsca w turnieju w Starych Jabłonkach. Powtórzyły zatem sukces sprzed roku.
Niezwykle emocjonujące widowisko zapewniły kibicom w Starych Jabłonkach Larissa/Juliana oraz Xue/Zhang Xi. Młode Chinki rozpoczęły cały mecz od mocnego uderzenia i dzięki pewnej i mocnej zagrywce odskoczyły na trzy punkty (7:4). Brazylijkom udało się jednak zmniejszyć straty tylko do jednego punktu. Po kontrze Larissy zawodniczki z Chin prowadziły 12:11. Nieskuteczne zbicia „Kanarkowych” wykorzystywały raz po raz rywalki.
W kilka chwil odskoczyły na siedem oczek „do przodu” do stanu 18:11. Młode reprezentantki Chin bez problemu utrzymały przewagę i wygrały partię do 14.
Porażka w pierwszej partii zmobilizowała Brazylijki, które nie ukrywały, że mają chrapkę na kolejne zwycięstwo w Starych Jabłonkach. Po asie serwisowym Juliany brazylijski duet prowadził 9:6. Przez większą część seta utrzymywała się taka przewaga, jednak pod koniec seta chińskie siatkarki zmniejszyły straty i po błędzie w przyjęciu Brazylijek wyrównały na po 17. Nikt nie przypuszczał, że ta partia zakończy się tak wyrównaną walką. Po bloku Zhang Xi para z Azji wyszła na prowadzenie 19:18. Niespodziewanie to Chinki miały piłkę meczową w górze. Brazylijki nie poddały się jednak i grały do końca. Dwie akcje Juliany - najpierw kontra a chwilę później skuteczny blok - zakończyły seta na korzyść siatkarek z Brazylii.
Tie-break to bardzo dobra gra obu par. Gdy punktująco zaserwowała Juliana, jej partnerka nie chcąc być gorszą zatrzymała atak rywalek blokiem i brazylijski duet prowadził 6:3. Błąd podwójnego odbicia po stronie brazylijskiej sprawił, że na tablicy wyników widniał remis 7:7. Do końca partii Brazylijki uciekały z wynikiem, ale za każdym razem Chinki je doganiały. Siatkarki z Azji miały nawet piłkę meczową, jednak jej nie wykorzystały. Takich okazji nie marnuje Juliana, która najpierw zablokowała rywalkę, a chwilę później skutecznie zaatakowała z kontry dając tym samym brazylijskiemu duetowi kolejne zwycięstwo w sezonie, a także drugie z rzędu zwycięstwo w Starych Jabłonkach.
- Nie wiem, jak opisać to, co teraz czuję. Grać w takim miejscu, przy takiej atmosferze - to niesamowite. Tutaj w Starych Jabłonkach jest wyjątkowa i specyficzna atmosfera, która sprzyja siatkówce plażowej - próbowała „na gorąco” po finale komentować turniej Juliana. - Spodziewałyśmy się trudnego meczu z Chinkami. Widziałyśmy, że spisują się naprawdę dobrze. Przygotowywałyśmy się długo do tego spotkania. Gratulujemy chińskiej parze srebra, zasłużyła na nie. Sprawiła nam wiele problemów, zwłaszcza w drugim i trzecim secie było bardzo gorąco. Naprawdę zagrały świetne spotkanie - komplementowała rywalki Brazylijka.
Wyniki:Mecz o 3. miejsce: Hansel/Montagnolli - Antonelli/Talita 0:2 (21:23, 20:22)
Finał: Larissa/Juliana – Xue/Zhang Xi 2:1 (14:21, 25:23, 16:14)