Nikt się chyba nie spodziewał, że tegoroczna edycja spotkań z „Teatralnym Spichlerzem”, powstałym z inicjatywy Stowarzyszenia Scena Babel i Teatru Kreatury, odniesie tak ogromny sukces i stanie się jednocześnie jego ofiarą. Co wtorek, około godziny 19.00, przed budynkiem przy ulicy Piastowskiej 13, w którym od lat rezyduje olsztyński Miejski Ośrodek Kultury, który użyczył jednego z pomieszczeń na siedzibę Teatralnego Spichlerza, ustawia się spora kolejka osób chętnych do obcowania z teatrem, dobrą muzyką czy choćby malarstwem.
Nie inaczej było dzisiaj (27.07), ponieważ organizatorzy na ten wieczór zaprosili fenomenalną aktorkę, Alinę Czyżewską, z jej monodramem „Dziewictwo”, piosenkarkę Basię Raduszkiewicz oraz malarkę z zamiłowania - Teresę Kosman, której wystawę „Jest takie miejsce, taki kraj...” można było obejrzeć w holu Spichlerza.
Wieczór okazałby się absolutnym sukcesem, gdyby nie jeden poważny problem, który skutecznie psuje nastrój widzom i gospodarzom - brak miejsc. Piwnica Spichlerza, będąca obecnie siedzibą „Teatralnego Spichlerza”, jest niewątpliwie miejscem urokliwym i posiadającym tak zwany klimat, dzięki któremu na przykład dzisiejszy recital Basi Raduszkiewicz i jej młodej podopiecznej, Matyldy Stanejko, był niezwykle nastrojowy. Jednakże jest również miejscem zdecydowanie za małym na tak dużą liczbę gości.
Na szczęście gospodarze wieczoru wykazali się przytomnością umysłu i przeorganizowali po mistrzowsko odegranym przez Alinę Czyżewską monodramie wystrój sali w sposób, który pozwolił nieco zwiększyć liczbę miejsc na widowni i rozluźnić ściśniętą do granic możliwości publiczność. Zatem dzisiaj się udało, jednak trzeba brać pod uwagę fakt, że takie rozwiązanie nie będzie możliwe zawsze.
W imieniu widzów zatem apelujemy o, oczywiście w miarę możliwości lokalowych MOK, przeniesienie „Teatralnego Spichlerza„” do większego pomieszczenia. Wszyscy zainteresowani z pewnością byliby za tę zmianę wdzięczni.
Z D J Ę C I A
F I L M Y