Do białego rana (a może nawet dłużej) bawić się będą mieszkańcy Unieszewa w gminie Gietrzwałd na 604. urodzinach swojej miejscowości. Zabawę zaczęli dziś o godz. 15. odśpiewaniem hymnu Unieszewa i otwarciem wyremontowanego odcinka prowadzącej przez wieś drogi gminnej wraz z chodnikiem. Imprezę po raz czwarty z rzędu zorganizowało Stowarzyszenie Unieszewian Bardzo Aktywnych (TUBA), wspomagane przez nieformalny klub kobiecy U-babki oraz strażaków w OSP w Unieszewie.
- Unieszewo zawsze było wsią aktywną, zawsze działały tutaj jakieś grupy mieszkańców - mówi Anna Florkowska, członek zarządu Towarzystwa Unieszewian Bardzo Aktywnych. -
W pewnym momencie, za sprawą mieszkającego w Unieszewie Marka Gardzielewskiego, pojawiła się taka inicjatywa, by zorganizować urodziny naszej miejscowości. Inicjatywa przyjęła się i dziś świętujemy już po raz czwarty.Na dzisiejszym festynie nie mogło zabraknąć „ojca chrzestnego” urodzin Unieszewa - Marka Gardzielewskiego, który nie tylko mieszka w tej miejscowości, ale od roku jest kierownikiem Gminnego Ośrodka Kultury w Gietrzwałdzie.
- Moja duma jest wielka - mówi Marek Gardzielewski. -
Bardzo się cieszę, że moja inicjatywa sprzed kilku lat, z roku na rok rozrasta się, że skupia różne grupy mieszkańców Unieszewa, wywołując eksplozję pomysłów i inicjatyw.
Jak twierdzi Marek Gardzielewski, pomysł na urodziny Unieszewa zaczął się rodzić jakieś 6 lat temu.
-
Wtedy zupełnie przypadkowo trafiłem na dokumenty wskazujące, że w 2007 roku minie 600 lat od nadania naszej miejscowości aktu lokacyjnego - mówi pan Marek. -
Zacząłem szukać wiedzy na ten temat w źródłach historycznych, o pomoc poprosiłem historyka dr. Jerzego Sikorskiego, znanego w regionie specjalistę „od Kopernika”, a w sklepie w Unieszewie zacząłem rozpowiadać, że będziemy mieli 600-lecie, takie urodziny Unieszewa. W efekcie badań historii Unieszewa, powstało wydawnictwo tę historię opisujące (jak twierdzi Marek Gardzielewski - malutka książeczka). I cały czas przy tym była mowa o urodzinach Unieszewa.
- Ciągle mówiliśmy o urodzinach, i tak już zostało - dodaje Marek Gardzielewski.
- Przenieśliśmy tylko nasze święto na lato, chociaż akt lokacyjny jest z lutego, ale w zimie trudno byłoby zorganizować dużą imprezę dla mieszkańców i licznych w okolicy turystów. Uznaliśmy, że po tylu latach możemy sobie pozwolić na pewną dowolność.Pierwsze urodziny wieś obchodziła w 2007 roku. Miejscem zabawy było i jest dawne przyszkolne boisko, które społeczność unieszewska obroniła przed sprzedażą w prywatne ręce. Potem na byłym boisku stanęły ławki i inne urządzenia rekreacyjne. Na dzisiejsze święto unieszewianie dostali od gminy prezent - drewnianą wiatę, czy jak kto woli - muszlę koncertową. Ale najbardziej cieszyli się z wyremontowania prawie 800 metrów przebiegającej przez wieś drogi gminnej wraz z chodnikiem. Symboliczną wstęgę oddającą tę inwestycję do użytku przecinał dziś m.in. starosta olsztyński Mirosław Pampuch.
-
Unieszewo z roku na rok zmienia się - mówi starosta Pampuch.
- Myślę, że gdy zostaną dokończone te inwestycje, czyli chodnik i droga, to naprawdę wioska będzie wizytówką nie tylko gminy Gietrzwałd, ale również powiatu olsztyńskiego.Mimo, że starostwo dołożyło sporo pieniędzy do remontu drogi i chodnika, starosta nie przypisuje sobie sukcesu.
-
Chciałem podkreślić, że to nie jest zasługa ani władz gminy, ani władz powiatu - mówi starosta. -
To sukces tutejszych mieszkańców, stowarzyszonych w Towarzystwie Uniszewian Bardzo Aktywnych, z klubu U-babki, z OSP, z Rady Sołeckiej. Mając takich mieszkańców nie dziwię się sukcesowi, zarówno Uniszewa, jak i Gminy Gietrzwałd.
Z D J Ę C I A
F I L M Y
G A L E R I A :