Do Olsztyna powróciły wysokie temperatury. Wróciły też kurtyny wodne, w których chociaż na chwilę można się schłodzić. Od wtorku (20.07) Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Olsztynie wróciło do dobrej praktyki uruchamiania kurtyn.
- Uruchomiliśmy trzy takie kurtyny - mówi Anita Chudzińska, rzecznik prasowy PWiK w Olsztynie. -
Jedna jest przy budynku olsztyńskich sądów, druga przy skrzyżowaniu ulic Mochnackiego i Szrajbera i trzecia przy skrzyżowaniu ulic Wilczyńskiego i Boenigka, na Jarotach.Kurtyna wodna to nic innego, jak podłączony do ulicznego hydrantu wąż strażacki z odpowiednią końcówką, która rozprasza strumień wody jak pióropusz, tworząc przy tym drobną wodną mgiełkę.
-
Żeby przy takiej kurtynie się schłodzić, trzeba przez nią po prostu przejść - wyjaśnia Anita Chudzińska. -
Widziałam też rowerzystkę, która przez wodną ścianę przejechała na rowerze.
Po raz pierwszy PWiK uruchomiło kurtyny wodne 13 lipca. Wtedy urządzenia do kurtyn wypożyczała od strażaków. Teraz spółka kupiła własne kurtyny, które będą uruchamiane w zależności od panującej w powietrzu temperatury.
- Dzisiaj kurtyny rozpoczęły pracę już o godz. 10.00 - mówi pani rzecznik PWiK. -
Ponieważ dzisiaj jest wyjątkowo gorąco, będą pracować chyba aż do 18.00. Kurtyny będziemy uruchamiać zawsze, gdy będą tak wysokie temperatury, czyli powyżej 25 stopni Celsjusza.Przypominamy również, że na Starym Mieście można poszukać ochłody w czterech zdrojach ulicznych. W uruchamianych na okres lata kranikach jest woda zdatna do picia. Zdroje są zlokalizowane: w pobliżu biblioteki przy arkadach, na pl. Jedności Słowiańskiej, na Targu Rybnym oraz przy moście Jana, na skrzyżowaniu z ul. Asnyka.
Z D J Ę C I A