(fot. archiwum)
Piłkarze OKS-u 1945 wracają do walki w krajowych rozgrywkach. Co prawda pierwsze spotkanie w lidze rozegrają dopiero 7 sierpnia, jednak już dziś (21.07) podopieczni Zbigniewa Kaczmarka staną przed szansą awansu do rundy wstępnej Pucharu Polski.
Jest już pewne, że OKS przystąpi do nowego sezonu w nieco odmienionym składzie. W barwach olsztyńskiego zespołu jesienią nie zobaczymy już na pewno Daniela Iwanowskiego, Damiana Falkowskiego, Pawła Podhorodeckiego i Macieja Szostka. Nikłe są nadzieje, że w pierwszym zespole zagrają Andrzej Jaroń i Mateusz Różowicz, obaj oddelegowani do IV-ligowej drużyny rezerw. Wbrew wcześniejszym przewidywaniom w zespole pozostanie Paweł Sędrowski.
W miejsce zawodników, którzy przynajmniej na razie zakończyli swoją przygodę z OKS-em, pojawi się kilku nowych piłkarzy. Kibice najbardziej cieszą się z powrotu Krzysztofa Filipka, jednego z najlepszych zawodników OKS-u w poprzedniej rundzie jesiennej. Niespełna 25-letni nominalny pomocnik ostatnie pół roku spędził w Ruchu Wysokie Mazowieckie, gdzie nie znalazł jednak pełnego uznania w oczach trenera tego zespołu.
W kadrze OKS-u pojawi się także kilku innych futbolistów, którzy wcześniej nie dali się poznać olsztyńskim kibicom. Mowa o Pawle Baranowskim, Jakubie Kowalskim oraz Pawle Nerku. Niejasna jest w tej chwili przyszłość Dominika Kuna, testowanego zawodnika z Węgorzewa. Okazji do założenie koszulki OKS-u nie będą mieli natomiast dwaj inni do niedawna sprawdzani przez trenera Kaczmarka zawodnicy, Paweł Chwaszczewski z Mazura Ełk oraz pochodzący z Brazylii, Alan Machado Santana.
Zarówno nowi, jak i grający już dłużej w OKS-ie piłkarze już dzisiejszego późnego popołudnia staną przed szansą awansu do kolejnej rundy rozgrywek Pucharu Polski. Jedyną przeszkodą będzie drużyna Sokoła Sokółki. Podlaski zespół to beniaminek nadchodzących rozgrywek II ligi i jednocześnie triumfator tamtejszych, lokalnych zmagań w Pucharze Polski.
Zadanie, które stoi przed olsztyńskim zespołem nie wydaje się być arcytrudne. Kibice OKS-u z pewnym dystansem patrzą jednak na ewentualny sukces swoich pupili. Przed rokiem olsztynianie byli bowiem zdecydowanym faworytem do awansu, a jednak nie sprostali rezerwom Bytovii Bytów. Nie lepiej było w kilku wcześniejszych edycjach rozgrywek. Po raz ostatni OKS pojawił się w fazie zasadniczej rozgrywek przed pięcioma laty. Wówczas w pierwszej rundzie ograł Szczakowiankę Jaworzno, jednak już na kolejnym etapie nie sprostał Groclinowi Grodzisk Wielkopolski. W przeszłości olsztyński Stomil dwukrotnie awansował do ćwierćfinału Pucharu Polski.