Do zamachu na integralność terytorialną regionu marszałek województwa Jacek Protas przyrównał odradzające się w Ministerstwie Sprawiedliwości pomysły podporządkowania sądów rejonowych w Ełku, Olecku, Giżycku i Piszu sądowi okręgowemu w Suwałkach. Jakkolwiek sądownicza centrala nie potwierdza zakusów na warmińsko-mazurskie przybytki Temidy, to wojewoda warmińsko-mazurski postanowił nie czekać, aż pogłoski przybiorą realny wymiar i zwołał na dziś (6.07) spotkanie najbardziej zainteresowanych sprawą. Oprócz prowadzącego spotkanie wicewojewody Jana Maścianicy, nad przyszłością warmińsko-mazurskiego sądownictwa zastanawiali się: marszałek województwa, prezydent Olsztyna, starosta olsztyński, prezes sądu okręgowego i prokurator okręgowy, zastępca komendanta wojewódzkiego Policji oraz przedstawiciele palestry adwokackiej i radcowskiej.
- Oficjalnych głosów z ministerstwa, żeby działo się coś złego, nie mamy - powiedział po spotkaniu marszałek Jacek Protas. -
Ale jako środowisko warmińsko-mazurskie chcemy przygotować propozycje dla ministra sprawiedliwości, które wyszłyby naprzeciw kłopotom, jakie ma ministerstwo, chociażby z sądem i prokuraturą okręgową w Suwałkach.Mówiąc o kłopotach ministerstwa z sądem i prokuraturą w Suwałkach, marszałek miał na myśli głównie fakt, że sądowi okręgowemu w Suwałkach podlegają jedynie 3 sądy rejonowe i 1 ośrodek diagnostyczno-konsultacyjny (sądowi okręgowemu w Olsztynie podlega 12 sądów rejonowych i 2 ośrodki diagnostyczno-konsultacyjne). Nie bez znaczenia dla pozycji sądu w Suwałkach jest też wchodzące w życie z dniem 1 sierpnia br. rozporządzenie ministra sprawiedliwości, przekazujące sąd okręgowy w Łomży i podległe mu sądy rejonowe do właściwości sądu apelacyjnego w Białymstoku.
- Wiemy, że całe to zamieszanie z sądami polega na tym, że sąd i prokuratura w Suwałkach są za małe, że mają za mało podległych sądów i prokuratur - dodaje marszałek Protas.
- Stąd pomysły na wzmocnienie tych jednostek sądami i prokuraturami z Warmii i Mazur. Aby zbić argumenty ministra, chcemy wypracować swoje stanowisko i wraz z parlamentarzystami naszego regionu zaprezentować je ministrowi.
Jednym z argumentów ministerstwa w sprawie zmiany podporządkowania sądów w Ełku, Giżycku, Olecku i Piszu, ma być mniejsza odległość z tych powiatów do Suwałk niż do Olsztyna.
-
Na taki argument mamy pomysł utworzenia w Ełku zamiejscowego ośrodka olsztyńskiego sądu okręgowego i prokuratury okręgowej - stwierdza Jacek Protas. -
Są tam warunki lokalowe i osobowe, żeby taki ośrodek otworzyć. Ośrodek zamiejscowy sądu okręgowego w Ełku, to tylko jedna z propozycji mających zapewnić stabilizację w sądownictwie i organach ścigania w województwie. Drugą jest utworzenie w Olsztynie sądu apelacyjnego. O utworzenie takiego sądu w Olsztynie od pewnego czasu zabiegają także środowiska adwokatów i radców prawnych.
- Przede wszystkim trzeba dokończyć to, co zostało zaczęte 11 lat temu, kiedy tworzone były samorządy wojewódzkie i silny samorząd terytorialny i zsynchronizować działania różnego rodzaju instytucji na obszarze województwa - powiedział wicewojewoda Jan Maścianica. -
Po dekadzie od wprowadzenia w Polsce reformy administracyjnej i samorządowej, nadal jesteśmy w stanie „płynnej równowagi” pomiędzy różnymi systemami administracji. Utworzenie sądu apelacyjnego w Olsztynie w sposób naturalny porządkowałby organizację sądów na Warmii i Mazurach i konsolidowałby wszystkie systemy administracji w województwie.Utworzenie „apelacji” w Olsztynie to cel perspektywiczny. Oprócz zgody politycznej rządzących na taki ruch, i zgody formalnej ministra sprawiedliwości, potrzebna jest infrastruktura. Tutaj pomoc deklaruje prezydent Olsztyna.
-
Dysponujemy nie tylko jednym budynkiem, w którym można by ulokować sąd apelacyjny - mówi Piotr Grzymowicz. -
Mamy przede wszystkim budynek koszarowy na terenie byłej jednostki wojskowej przy ul. Jagiellońskiej. Możemy też postawić do dyspozycji jeden z czterech budynków, jakimi dysponuje OTBS w byłych koszarach przy ul. Artyleryjskiej. Na dziś nie są to budynki możliwe do natychmiastowego zasiedlenia, ale dobry gospodarz szybko poradziłby sobie z przystosowaniem ich do funkcji sądu apelacyjnego. Do uzgodnienia pozostaje kwestia kosztów remontu i adaptacji budynku na siedzibę sądu apelacyjnego.
-
Na dzisiaj miasto inwestuje duże pieniądze w infrastrukturę byłych koszar, zarówno przy ul. Jagiellońskiej, jak i Artyleryjskiej - dodaje Piotr Grzymowicz. -
O dalszych kosztach przygotowania przyszłej siedziby sądu apelacyjnego trzeba rozmawiać w gronie zainteresowanych utworzeniem takiego sądu. Dla miasta jednak ważne jest, aby taka instytucja w Olsztynie powstała.W trakcie dzisiejszego spotkania ustalono plan działania na najbliższe miesiące w obu wspomnianych wyżej sprawach.
-
Do końca lipca chcemy skonstruować plan „pozytywny”, tzn. wizję organizacji sądownictwa i administracji zespolonej i sądowniczej na terenie województwa - mówi wicewojewoda Jan Maścianica.
- Do połowy sierpnia planujemy przedstawienie planu i uzyskanie opinii instytucji i środowisk związanych z wymiarem sprawiedliwości. Z początkiem września powinno dojść do spotkania z udziałem parlamentarzystów z regionu i ministra sprawiedliwości celem przedstawienia naszego planu i dalszego lobbowania na rzecz jego realizacji.
Z D J Ę C I A
F I L M Y