O podawanej na afiszach godzinie eliminacji, na scenie pojawili się
tylko „nauczyciele” |
Więcej zdjęć »
Pobawmy się w ciuciubabkę. Albo w kotka i myszkę. Tak jak organizatorzy Bruk Festivalu bawią się z olsztynianami przy okazji kolejnej szumnie zapowiadanej festiwalowej imprezy, zaplanowanej na dzisiaj (1.07).
Chodzi oczywiście o eliminacje w New Style European Challenge, które miały się odbywać na scenie staromiejskiej od godziny 17.00 - według plakatu i informatora o wydarzeniach OLA, zaś według plakatu „brukowego” - od godziny 18.00. Biorąc pod uwagę fakt, że plakaty OLA wiszą już dobre kilka tygodni, a „brukowe” parę dni, można wysunąć wniosek, że plany musiały ulec zmianie z jakiejś ważnej przyczyny i trzeba to zrozumieć. Ale co ma sobie pomyśleć potencjalny słuchacz, który przychodzi na wyznaczoną godzinę i zastaje pustą scenę? Dużo niecenzuralnych słów może sobie pomyśleć, ot co!
Okazało się bowiem, że z planów organizatorów wyszło jedno wielkie pomieszanie z poplątaniem. Brukowcy właściwie stawili się na scenie staromiejskiej, ale jakieś 2 godziny wcześniej, niż informowano. W związku z powyższym ich popisy zakończyły się około godziny 18.00 i towarzystwo się ulotniło. Czy eliminacje się odbyły? Nie wiemy, ponieważ udało nam się trafić tylko na występ „nauczycieli” prowadzących festiwalowe warsztaty.
Szkoda, że organizacja festiwalu najwyraźniej się sypie w drobny mak, bo było czego posłuchać i można by się skusić na więcej. Niestety, w dobytku przeciętnego olsztynianina nie ma na stanie kryształowych kul, a to chyba jedyna pewna metoda na rozszyfrowanie tego bałaganu.
Z D J Ę C I A