Inicjatorem festiwali w Bartągu są członkowie działającego tam stowarzyszenia Teatr Prawie Dorosły, w którym pierwsze skrzypce gra Dominika Radaszewska. Festiwal zyskał znakomitego patrona w osobie Janusza Kijowskiego, dyrektora Teatru Jaracza w Olsztynie, oraz ważnych protektorów w osobach starosty olsztyńskiego Mirosława Pampucha i wójta gminy Stawiguda Teodozego Marcinkiewicza. Ale najważniejsze w tym przedsięwzięciu są aktorskie zespoły, których na kolejnych festiwalach nigdy nie brakowało, no i publiczność - która z roku na rok coraz liczniej odwiedza wiejski plac w Bartągu z charakterystyczną brzozą.
- Osiem lat istnienia festiwalu, rosnąca z roku na rok jego popularność dowodzi, że warto organizować spotkania całych rodzin ze sztuką w formie takiego pikniku - mówi Dominika Radaszewska. - W naszym przypadku jest to teatr, teatr tworzony przez różne osoby. Niektórzy są niemal profesjonalistami, inni rzeczywiście są amatorami, ale wszystkich tych ludzi łączy takie „zdrowe szaleństwo”, chęć oderwania się od rzeczywistości i wypowiadania się na scenie przez sztukę, jaką jest teatr.
Dla organizatorów Festiwali Teatrów Amatorskich „Pod brzozą” istotne są trzy elementy: oni sami, teatralne zespoły zaproszone do Bartąga i publiczność.
- Festiwale są robione nie tylko przez nas, ale także dla nas - samych organizatorów - wyjaśnia Dominika Radaszewska. - Robimy te festiwale i z sentymentu, i dlatego, że bardzo lubimy ten sierpień „Pod brzozą”. Robimy je też dla zespołów, które do nas przyjeżdżają. Ważne jest to, żeby raz do roku, tu pod brzozą, mieli możliwość zaprezentowania efektu swojej często całorocznej pracy, chociaż w tym roku wystąpią przed publicznością również artyści, którzy nad swoim pokazem pracowali zaledwie 10 dni. Ale na przykład nasz Teatr Prawie Dorosły premierę wystawianej dzisiaj sztuki „Operacja Czart” miał pod koniec ubiegłego roku. Ale żeby ten spektakl pokazać na scenie plenerowej, musieliśmy dokonać wielu zmian i włożyć wiele pracy. Mam nadzieję, że efekt tego trudu będzie zadowalający.
Jednak teatr bez publiczności nie byłby prawdziwym teatrem. Dlatego dla aktorów amatorów widzowie również mają pierwszorzędne znaczenie.
- Nasz festiwal robimy także dla publiczności, która z roku na rok coraz bardziej nas zaskakuje - dodaje Dominika Radaszewska. - Wydawałoby się, że działamy dla lokalnej społeczności, ale odwiedzają nas tłumy olsztyniaków i mieszkańców innych miejscowości regionu, a nawet goście zza granicy. Niektórzy wręcz pytają o terminy festiwalu w Bartągu, bo chcieliby dostosować swój przyjazd do Polski do terminu naszego festiwalu. I przyciąga ich do nas nie piknik i zabawa w plenerze, ale teatry. To dla nas bardzo miłe.
Dzisiaj w Bartągu zaprezentowali się:
» Teatr na Jedną Chwilę z Grazym w spektaklu „Książę i prawda”,
» Pracownia Tańca PRYZMAT z Olsztyna w spektaklu „Wysokie obcasy”,
» Biały Teatr z Olsztyna w premierowym przedstawieniu „Pruskie opowieści”
» Teatr Koniec CDN z Olsztyna w spektaklu „Tacy my święci”,
» uczestnicy Projektu Lato przez Pryzmat Tańca i Sztuk Różnych 2013 z MOK Olsztyn w pokazie „Niebieskie migdały”
» Teatr Prawie Dorosły z Bartąga ze sztuką „Operacja Czart”,
» Grupa kuglarzy „La Truppa” ze Szczytna.
Ponieważ, jak wspomniała wcześniej pani Dominika, festiwal organizowany jest w konwencji pikniku rodzinnego, nie zabrakło też jadła i napitków, a także innych niż teatr atrakcji, szczególnie dla najmłodszych.